Drogi (dosłownie jak i w przenośni) Magnum w swej okazałości od Algidy. Cudnie i kusząco zapakowany w takim foliowym opakowaniu. I tutaj robię wyjątek - nie piszę o produktach, które na rynku są od dawna (choć w sumie tak jest) - jadłam go pierwszy raz. Tak samo Almond (chyba, że liczy się wersja Sandwich) i Classic. Zazwyczaj stawiam na jakieś wyjątkowe sztuki (wspomnienia po fantastycznym Black Espresso zostaną). Jak dobrze, że z pomocą do spróbowania upatrzonych lodów przychodzą nam promocje w sklepach, a w tym roku już kilka razy je widziałam w obniżonej cenie. Wtedy się opłaca najbardziej.
Smak: Za białą czekoladą (która na szczęście nie okazała się marną margaryną z cukrem, lecz można było wyczuć zapach słodzonego skondensowanego mleka) nie przepadam, jednak zdecydowałam się zaryzykować (a musicie wiedzieć, że te były wcześniej niż SW). Jak zwykle - gruba, aksamitna i gładka skorupa - niestety tym razem bardzo tłusta (już nie tak pozytywnie), nie tak przyjemnie - pokrywające kremowe, waniliowe (tak, to prawdziwa wanilia i zdawać by się mogło, że nie jest jej wcale mało), a zarazem lekko tłustawe (tym razem nienegatywnie) lody. Brzmi smacznie, czyż nie? I tutaj skrywają tajemnicę - na początku wszystko gra ale potem cukier płynie wraz ze strumieniami krwi do mózgu i wywołuje cukrową fanaberię, która u jednych wywołuje obrzydzenie (co wystąpiło u mnie) czy mdłości, a u innych inaczej, ponieważ nawet zadowolenie i szczęście. Ostrzegam przed zacukrzeniem.
Jego wielkość to tym razem mała wada. Owszem, lody z tej firmy są naprawdę dobre (choć według niektórych nie warte swojej ceny), ale teraz nie wypaliło do końca.
Skład i wartości: Przykro mi. Zdjęcia zaginęły w akcji. (Pewnie poszły szukać lepszych smaków).
Znalezione: Biedronka
Cena: 2,99-3,29 zł (promocja)Ocena: 2/6
Tak na marginesie - nie polecam mleka smakowego z Biedronki na zdjęciu, to 0,9% czekolady w proszku i prawie niewyczuwalne 0,7% orzechów laskowych. Lepiej dopłacić i kupić Mullermilch'a.
Kolejnym Magnumem, który spróbowałam z gamy podstawowej był Magnum Almond. Znów waniliowe lody w polewie z mlecznej czekolady zawierającej kawałki orzechów. Miałam co do niego wątpliwości przez Magnum Sandwich. Niby to to samo ale jednak jest różnica pomiędzy kanapką, a sztuką na patyku. Znów pozłacana folia, zarówno na wierzchu jak i w środku. Tym razem niebiała, a brązowa z "niby pęknięciem" za logo M.
Smak: Po tym jak zawiodłam się niemalże taką samą wersją kanapkową, musiałam je porównać. Otóż wraz z warstwą grubej, ciężko odchodzącej (przymarzniętej), chrupiącej i słodko-mlecznej czekolady mieszkają posiekane drobno migdały. Słuszna ich ilość, gdyż wydaje się, że wcale nie jest tak mało kawałków posiekanych orzechów wyrazistych w smaku. Również ważne są lody - tym razem naprawdę waniliowe, której "kropeczki" próbują się nawet przebić na zdjęciu. Może nawet powiedziałabym śmietankowo-waniliowe, gładkie i kremowe. Nie tak słodkie jak polewa. Chyba po to, aby zrównoważyć smak i się nie przesłodzić jak w powyższym.
Ledwo dałam radę dobrnąć do końca, ale to może dlatego, że jadłam go po obiedzie. ;)
Ledwo dałam radę dobrnąć do końca, ale to może dlatego, że jadłam go po obiedzie. ;)
Skład i wartości:
Znalezione: Biedronka
Cena: niecałe 3 zł
Ocena: 6/6
Czarny czy ciemny brązowy? Jak kto woli, ale kolor jak najbardziej mi się podoba, bo jednak wolę ciemną stronę. Akcenty złotego znów ozdabiają opakowanie. Nawet znajduje się tam przypomnienie o 25-leciu.
Smak: Pod skorupką charakterystycznej dla Magnumów czekolady (w tym wydaniu mlecznej z wyraźną nutą kakao) kryje się iście waniliowy lód. Na początku idealnie czuć śmietankę i jej tłustość, jednak potem tylko sprawia to banalną przyjemność dla kubków smakowych. Jest dobrze i waniliowo, gładko i kremowo. Minus też się znajdzie - w miejscu gdzie polewa łączy się z patykiem, środek wydaje się być pianką, co psuje trochę efekt całości.
Skład i wartości:
Znalezione: Lewiatan
Cena: 4,49 zł
Ocena: 5/6
Czarny czy ciemny brązowy? Jak kto woli, ale kolor jak najbardziej mi się podoba, bo jednak wolę ciemną stronę. Akcenty złotego znów ozdabiają opakowanie. Nawet znajduje się tam przypomnienie o 25-leciu.
Smak: Pod skorupką charakterystycznej dla Magnumów czekolady (w tym wydaniu mlecznej z wyraźną nutą kakao) kryje się iście waniliowy lód. Na początku idealnie czuć śmietankę i jej tłustość, jednak potem tylko sprawia to banalną przyjemność dla kubków smakowych. Jest dobrze i waniliowo, gładko i kremowo. Minus też się znajdzie - w miejscu gdzie polewa łączy się z patykiem, środek wydaje się być pianką, co psuje trochę efekt całości.
Skład i wartości:
Znalezione: Lewiatan
Cena: 4,49 zł
Ocena: 5/6
bardzo lubię te lody ale wole ciemną czekolade :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że chodziło o przyjemnie :) Nie wiem dlaczego wkradło się inne słówko i dlaczego nie zauważyłam błędny. Lody Magnum uwielbiam, ale wolę w ciemnej czekoladzie niż białej :)
OdpowiedzUsuńW ciemnej wszystko smakuje lepiej. ;)
UsuńHmm, Magnumy to takie specyficzne lody, z jednej strony klasyk, bo ta genialna, gruba czekolada, a z drugiej strony jest dosyć tłusta. Cóż, dawno ich nie jadłam, ale w zamrażalniku czekają na mnie mini wersje podstawowych smaków, to sobie pewnie przypomnę ich smak. :D
OdpowiedzUsuńMini Magnum'ów nie jadłam, ale kilka razy natknęłam się na ich lodową wersję bombonierki. Jednak cena nie zachęca. Może kiedyś. :)
UsuńBardzo lubię te lody :)
OdpowiedzUsuńDrogie i niewarte - ale oczywiście to tylko moje zdanie ;) Niemnie jednak coś czuję, że jeszcze kiedyś się skuszę, choćby na wersję białą, tak żeby się przekonać, że to nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńTa biała, waniliowa jest zdecydowanie najgorszym możliwym wyborem z tych lodów.
UsuńSkuś się, ale ani nie na powyższy, ani na Creme Brulee. Chyba, ż już naprawdę masz zamiar pozostać przy swojej negatywnej opinii co do nich.
Creme Brulee mam już za sobą i to właśnie był zły wybór :)
UsuńZ magnumów które dzisiaj tutaj recenzowałaś nie próbowałam tylko "classic". Tak, wiem zabieram się za inne smaki nie spróbowawszy zwykłego :D
OdpowiedzUsuńNatomiast mając wybór almond, czy white wybrałabym ten drugi!
No więc przybij żółwika, bo u mnie było dokładnie to samo.
UsuńNo proszę, a dla mnie żaden nie zasługuje na maksimum punktów :(
OdpowiedzUsuńMaksimum żaden nie dostał.
UsuńNawet mój ulubiony - Black Espresso. ;)
Nigdzie nie widziałam Magnum Sandwich, a bardzo chciałabym spróbować.
OdpowiedzUsuńMagnum White jest mega dobry, a jeszcze lepszy chyba o smaku białej czekolady i truskawek, lecz zapomniałam jak się nazywa.
Magnum Almond zdecydowanie mój ulubiony z Magnumów. *^*
O tak jadłabym
Sztuka na patyku smaczniejsza i wygodniejsza. ;)
UsuńTen, o którym piszesz to Magnum Strawberry White, tegoroczna limitka, o której pisałam już wcześniej. Możesz ją znaleźć w dziale ,,Recenzje".
Ja jadłam tylko White i White Strawberry i oba uwielbiam. Jestem jednak nieobiektywna, bo kocham białą czekoladę. :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś też kochałam białą czekoladę, jednak teraz preferuję gorzką. <3
UsuńAch dla mnie oceny jak najbardziej ok, nie lubię białej czekolady i pierwsza z wersji, zakładam, również by mi nie posmakowała :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam te lody. Jak dla mnie sa chyba najlepsze ze wszystkich
OdpowiedzUsuńzrobiłaś mi smaka na lody ;P
OdpowiedzUsuńtylko espresso pokochalam to musieli wycofac :<
OdpowiedzUsuńLody na patyku to nie nasza bajka, podobno te Lidlowskie są bardzo podobne w smaku do Magnumów ale my tego nie wiemy :P
OdpowiedzUsuń