Miałam ochotę na ciasto. Miałam (i w sumie mam nadal) dużo orzechów. Mój tata miał urodziny. Chciałam wykorzystać figi inaczej niż na kanapkach czy z musli. Tak właśnie te 4 "rzeczy" sprawiły, że pomyślałam by stworzyć coś takiego. Lekkie, puszyste ciasto orzechowe z kremem figowym. Czyli prosto i smacznie, a poza tym bez glutenu.
Ciasto:
8 jajaek
120 g cukru
100 g orzechów
50 g mąki ziemniaczanej
Zółtka utrzeć z cukrem (cukier musi się rozpuścić, więc najlepiej użyć pudru), wymieszać z orzechami, mąką, a na końcu dodać ubite na sztywno białka. Piec w 180 stopniach C przez ok. 45 minut.
Krem:
200 g masła
2 żółtka
100 g cukru
2-3 figi
Żółtka ucierać (jak poprzednio) z cukrem, ale (tym razem) w rondelku nad gotującą się wodą. Potem należy utrzeć masło (najlepiej, żeby wcześniej już się ogrzało do temperatury pokojowej) i dodawać po łyżce poprzednio zrobionej masy. Miksować aż do połączenia składników, dokładając wybrany miąższ z fig.
Potem tylko podzielić masę na 2 części i przełożyć tort, a wierzch oblać czekoladą. Podpowiedź? Gorzka jest zbyt gorzka, więc smak zmienia się na gorzko-słodki, tak się równoważy, a słodka byłaby znów zbyt słodka.