Kolejny Magnum, którego uchwyciłam na promocji w Biedronce. Szkoda tylko, że nie mieli patyczków i musiałam sobie jakoś sama poradzić. Lajf is brutal, full of zasadzkas and sometimes kopas w dupas. Radę dałam ale czy było warto? Opakowanie - jak zawsze u Magnuma - wykonane precyzyjnie, szczegółowo i a'la exclusive. Utrzymane w brązowo-kremowych kolorach. Specjalnie kojarzy się ze smakiem i cóż - przyciąga uwagę przez zachęcający wygląd. Jednakże z nazwy przypomina Milkę.
Przyznam, że nigdy wcześniej nie widziałam Magnum'ów w takich kubeczkach. Zaskoczyło mnie to nieco, ale za to wygląd się spodobał. Brązowy kojarzy się z czekolada i zapewne nie tylko mnie. Przebijają się tutaj także akcenty beżowego, co razem świetnie się łączy.
Smak: Po otwarciu przyjemnie zaskoczyły mnie wyglądem. Na wierzchu znajdują się kawałeczki prawdziwie gorzkiej czekolady. Stosunek kakao co do cukru jest wysoki. Świetnie się komponują z kremowością i delikatną słodyczą jaką są obdarzone niby waniliowe lody. Bo powiedzcie mi, gdzie tam ona się znajduje... Kawałeczków wanilii próżno szukać w przeciwieństwie do wersji na patyku White. Jednakże to chyba ma wynagrodzić sos czekolady, który jest obłędny.
Ani rzadki, ani gęsty, słodki i czekoladowy, jednak jej mlecznej wersji nie przypomina. Dokopałam się do niego dochodząc dopiero do 3/4 objętości kubełeczka. Czasami nawet dobrze jest nie czytać na początku składu. Miła niespodzianka. Do tego w całości znajdziemy wiele kawałeczków pokrojonej/pokruszonej (?) czekolady. Całokształt mimo braku najważniejszego składniku wypada rewelacyjne. Na pewno to dobra opcja na poprawę zepsutego nastroju czy ochłodzenie w panujące latem upały.Nazwałabym je bardziej lodami czekoladowymi niż tak, jaki tytuł nosi oryginalna nazwa.
Skład i wartości:
Znalezione: Biedronka
Cena: 3,49 - 4,29 zł (w promocji)
Ocena: 6/6
Smak: Czekolada jak w każdym Magnumie jest gruba, chrupiąca, intensywnie mleczna z tym, że ten wariant wzbogacono o drobne kawałki migdałów. Tak do połowy, gdyż 'miejsce do trzymania' jest ciastkiem konsystencją bardzo przypominającym Oreo. Mimo to nie jest aż tak czekoladowe ale bardziej mleczne. Lody same w sobie smaczne, kremowe, słodkie. Tutaj leży kolejny błąd, bo po wanilii ani śladu. Chyba, że aromat się liczy. Nic specjalnego, tylko smaczne i tyle.
Skład i wartości:
Znalezione: Biedronka
Cena: nie pamiętam ;-;
Ocena: 4/6
Smak: Czekolada jak w każdym Magnumie jest gruba, chrupiąca, intensywnie mleczna z tym, że ten wariant wzbogacono o drobne kawałki migdałów. Tak do połowy, gdyż 'miejsce do trzymania' jest ciastkiem konsystencją bardzo przypominającym Oreo. Mimo to nie jest aż tak czekoladowe ale bardziej mleczne. Lody same w sobie smaczne, kremowe, słodkie. Tutaj leży kolejny błąd, bo po wanilii ani śladu. Chyba, że aromat się liczy. Nic specjalnego, tylko smaczne i tyle.
Skład i wartości:
Znalezione: Biedronka
Cena: nie pamiętam ;-;
Ocena: 4/6
Magnum są przereklamowane i tyle...
OdpowiedzUsuńJeżeli wypuszczą jakiegoś o smaku masła orzechowego to może się skuszę.
Są za granicą tylko. :c
Usuńno właśnie za granicą wszystko co najlepsze, a my mamy nic :( Double raz był dostępny w Polsce i tylko przez chwilkę, brak słów. Jadłam obydwa magnumki, ale moim ulubionym jest biały :)
Usuńten drugi magnum (z ciasteczkiem) przypomina mi pewne lody z dziecinstwa :D szkoda ze teraz nazwy nie pamietam :(
OdpowiedzUsuńMaxibon to był mój smak dzieciństwa <3
UsuńNa ten pierwszy może bym się skusiła, ale za kanapkami lodowymi nie przepadam, bo bolą mnie poźniej zęby :) (chyba dlatego, że zawsze zagryzam zbyt dużo :D_)
OdpowiedzUsuńSkuś się, warto. :D
UsuńTen sos czekoladowy pysznie zaskakuje. :D
A nie widziałam takiej wersji Magnuma. Wersja w kubeczku już mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńOjej, a tak kusiły mnie te lody! Bardzo chciałam je kupić i szkoda, że wyszły po prostu dobre czekoladowe - faktycznie lubię takie, ale liczyłam na większe wow. :< Sandwicha muszę kupić, bo jestem go bardzo ciekawa chociaż też to w sumie zwykły śmietankowy lód z polewą i ciastkiem. :-) Niemniej jego forma mi się podoba.
OdpowiedzUsuńByłam nimi zachwycona ale brak wanilii i średni skład robi swoje. No i wtedy liczyłam na to, że zjem Strawberry White. Przynajmniej wyszłam z małego dołka.
UsuńMagnumy, jak dla mnie to tylko nazwa ;)
OdpowiedzUsuńNie wiesz, co tracisz. ;)
UsuńKurczę w mojej Biedronce ich nie widziałam, ale pewnie kupiłabym Tacie. No cóż, mimo oceny 3/5, jeśli znajdę to pewnie wpakuję do koszyka. :D
OdpowiedzUsuńTo za brak wanilii, niestety. ;-; W tym pierwszym - co prawda - też nie ma ale mnie oczarował, pomógł wyjść z doła. W sumie tego drugiego zjadłam po kawałku ciasta z kremem orzechowym. Cóż, każda sytuacja wpływa jakoś na konsumpcję.
UsuńMagnum w Biedronce? Tego drugiego szukałam, ale u mnie właśnie zepsuły się zamrażarki i nie mamy lodów w ogóle, żal...
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o warianty z kubeczków: ten jest najlepszy. Pozostałe (malina, sama czekolada) nawet się do niego nie zbliżają. Poznałem go z 1.5 roku temu i nadal mi smakuje. Zagraniczne rynki mają jeszcze srebrny wariant (potrójna czekolada) lecz u nas jej nie widziałem. Generalnie - polecam i ja ;)
OdpowiedzUsuńKanapka - tu jest różnie. Palmę pierwszeństwa ma u mnie Oreo. Potem długo, długo nic. Magumowy biszkopt jest inny, bardziej miękki, przez co nie zawsze mi podchodzi. Zwłaszcza, że za jego cenę mam 3 Big Milk cookie ;) Więc... i tym razem z oceną się zgadzam.
Mówiłem to ja: lodożerca :D
Niestety wspomnianych przez Ciebie smaków nie widziałam nigdzie. Piszesz o małych kubkach czy może tylko są w dużych? Dzisiaj nawet objeździłam 10 okolicznych sklepów ale tylko w jednym były Magnumy ale o tym kiedy indziej.
UsuńBig Milk Cookie jest najbardziej z nich wszystkich nafaszerowany chemią i słodyczą ale jednak coś w nim jest. Wariant malinowy jest nawet smaczniejszy od podstawowej wersji.
O tej porze to na inne słodycze niż lody ochoty nie mam, a półka się zapełnia...
Faktycznie, jeśli chodzi o pozostałe smaki, to widziałem je tylko w wersji 0,5l. Ale to dobrze się składa. Wiesz, że nie warto kupować i ryzykować ;)
OdpowiedzUsuńCookies, chemia? No z płatków owianych biszkopt zapewne nie powstał. Nie zmienia to faktu, że dla mnie są najsmaczniejsze z całej serii. I przez fakt podobieństwa do uwielbianego Oreo, po malinę nie sięgnąłem. Nie chcę "bezcześcić" połączenia ciemny herbatnik+śmietanka.
Wow! Ostatnio zastanawiałam się nad tymi lodami będąc na zakupach w biedronce :) Teraz już wiem, że warto się skusić ;)
OdpowiedzUsuń