Po prostu umieram, za gorąco. Pocieszające jest, że czeka mnie niespodzianka od kuzynki, tym razem bardziej pozytywna niż poprzednia. Jednak mimo małej poprawy nastroju, nie mam na cokolwiek ochoty. W takie dni nic, tylko jeść lody i pić zimne napoje.
Milkę na patyku jadłam już rok temu, bo tym razem, to było tylko 2-gie podejście. Natomiast pozostałe warianty zdobyłam w to lato z małymi trudnościami ale się udało. Oreo było 1-sze, potem spróbowałam Daim'a, który kupił tata, nie znając jego jakże wspaniałej i niskiej ceny, a Toblerone'a chwyciłam dla małego szczęścia w beznadziejnej galerii. A myślałam, ze Biedronka jest wszędzie. ;-;
Milkę na patyku jadłam już rok temu, bo tym razem, to było tylko 2-gie podejście. Natomiast pozostałe warianty zdobyłam w to lato z małymi trudnościami ale się udało. Oreo było 1-sze, potem spróbowałam Daim'a, który kupił tata, nie znając jego jakże wspaniałej i niskiej ceny, a Toblerone'a chwyciłam dla małego szczęścia w beznadziejnej galerii. A myślałam, ze Biedronka jest wszędzie. ;-;
Toblerone
Smak: Ma ciekawy wygląd, czyż nie? Taki oryginalny, zgapiony z tabliczki (która - jak pewnie wiecie - jest podzielona na trójkąciki). Wierzch pokrywa łatwo łamiąca się tafla dobrej jakościowo, mlecznej czekolady z akcentem miodu i chrupiącymi... nugatem? Drobinkami karmelowymi jak w Milka Daim. No i również maleńkimi migdałów. Jednak na pewno wersja w lodzie nie jest lepsza. Po skończeniu polewy (z małą pomocą podłogi) przyszła kolej na wnętrze. Mówię nie. Za słodkie, prawie sam cukier i... miód z wyczuwalnym smakiem kakao. Rozpływająca się w ustach masa lodowa pozostawia jednocześnie drobne kawałeczki (powiedzmy, że) nugatu.
Skład i wartości:
Zakupione: Tesco Extra
Cena: 4,99 zł
Ocena: 5/6
Oreo
Smak: I tutaj równie ciekawy wariant lodów tej marki. Przyznam, ze spodziewałam się czegoś innego. Polewa mnie pozytywnie zaskoczyła.
liczyłam na czekoladę, a dostałam takie coś z ciastek. I taka rozkmina - jak producenci go tym oblali? Cóż, wyglądem przyciąga uwagę. Chropowata z kawałkami ciastek Oreo, która właśnie dokładnie jak one smakuje. Nie taka słodka, dość kakaowa jak tamte markizy. Nie łatwo się rozpada, trochę przypomina Oreo Sandwich. Zachwycona, wgryzłam się w lód. Zawód. Silny i wyraźny śmietanowy smak odstrasza, tłusty i delikatnie słodki. Nie współgra z 'okładem'.
liczyłam na czekoladę, a dostałam takie coś z ciastek. I taka rozkmina - jak producenci go tym oblali? Cóż, wyglądem przyciąga uwagę. Chropowata z kawałkami ciastek Oreo, która właśnie dokładnie jak one smakuje. Nie taka słodka, dość kakaowa jak tamte markizy. Nie łatwo się rozpada, trochę przypomina Oreo Sandwich. Zachwycona, wgryzłam się w lód. Zawód. Silny i wyraźny śmietanowy smak odstrasza, tłusty i delikatnie słodki. Nie współgra z 'okładem'.
Skład i wartości:
Znalezione: Lewiatan
Cena: 3,29 zł
Ocena: 2/6 dlaczego, ja się pytam dlaczego?
Milka
Smak: Zacznę od polewy; typowo Milkowej, mocno mlecznej z lekkością kakao i orzechów laskowych. Gruba, solidna warstwa jak w Magnumach z łatwością się łamie, przyjemnie dla ucha cichuteńko trzaskając jak lód zimą na zamarzniętym stawie. Rok temu się przesłodziłam i wanilii nie znalazłam. Mała zmiana? Środek jest śmietankowy, a nie śmietanowy jak w powyższych lodach i nie tak słodki, chyba aby utrzymać odpowiedni poziom cukru we krwi. Wsad znów jest tradycyjną Milką, taka mała niespodzianka w środku. Charakterystyka też dla rożków Milka. Poprawia nadzienie, w którym jednak wanilii się doszukać nie można.
Skład i wartości:
Znalezione: Lewiatan
Cena: 3,99 zł
Ocena: 4/6
Daim
Może już wspominałam, że pałam raczej nienawiścią do przesłodzonej do bólu, na dodatek z karmelem, mini tabliczki twardej (mogącej zęby połamać) a'la czekolady/batonika Daim. W połowie chciałam dostać cukrzycy. Tak sobie leżał w plecaku przez długi czas, aż w końcu go musiałam wyrzucić. Na lody też krzywo patrzyłam... z początku.
No przyznajcie - ujęcie pierwsza klasa!
Smak: Nawet w połowie można poczuć delikatną woń waty cukrowej mieszającej się z zapachem sosu karmelowego do Pancakes. Lepsze niż w Toblerone czekolada także zawiera malutkie drobinki ale tym razem chrupiącego karmelu z Daim. Nie tylko są nią oblane ale również znajdują się w środku (a przynajmniej tak się wydaje, bo dorównują im drobinki czekolady a'la straciatella). Polewa raczej cienka i dobrze łamiąca się pod naciskiem atakujących ją zębów. Środek jakby lekko karmelowy i słodki, co jednak nie krzyczy w całości ,, Buahahaha! Cukier Ci szkodzi i nabawisz się przecukrzenia!".
Cudowny (no, może odrobinę za duże podkreślenie), słodki ale nie przymulający efekt. Miła niespodzianka poprawiająca humor i ciągnąca z dołka.
Skład i wartości:
Znalezione: Lewiatan
Cena: 4,99 zł (albo jakoś tak)
Ocena: 6/6
Wiem, ze codziennie dodaję nowy post ale sporo recenzji (w tym kilka lodowych) czeka albo na opublikowanie albo na napisanie. Chyba Wam to nie przeszkadza? I tak, wiem, że powinnam również tyle czasu poświęcać Screatlieve.
Jadłam tylko Milkowy i był średni, na pewno nie za tą cenę. Pozostałych nigdzie nie mogę dostać, a tak pragnę Oreo! :'(
OdpowiedzUsuńTo nie pragnij, bo tylko polewa jest obłędna. Dla tego nie warto.
UsuńNo i w Delikatesach Centrum jest na powyższe lody promocje - 2,79 zł. Od czwartku poprzedniego bodajże. Daim powtórnie zakupiony, bo ciastkowy mi nie podszedł. Obiecałam sobie w trakcie konsumpcji, że zjem go tylko jak dostanę albo - ewentualnie - w czasie promocji.
Nie mam tego sklepu :(
UsuńPragnij, pragnij. Przepyszne są te lody Oreo, podobnie jak Daim i Toblerone. Milka jest tak zwykła, że aż żal nos ściska.
OdpowiedzUsuńMoże i zwykła ale bardziej mi smakowała od wersji na patyku Oreo. Jednak to nie są z niej najgorsze lody ale o tym kiedy indziej.
Usuńja również pragnę, ale jeszcze muszę długo poczekać na siostrę... kocham takie zbiorowe recenzje <3 Odrazu wiem od jakeigo najgorszego smaku mam zacząć do najlepszego :D
OdpowiedzUsuńSpecjalnie czekałam, aby spróbować wszystkie i porównać. Tak jest najlepiej, jak również uważam. ;)
UsuńRobię to również po to, aby zaoszczędzić pisania więcej notek, gdyż wolałabym także kontynuować dodawanie przepisów.
za przepisami fakt tęsknie :)
UsuńTe pierwsze z chęcią bym spróbowała, fajnie to wygląda. ;)
OdpowiedzUsuńLepiej by wyglądało, gdyby czekolada się nie połamała.
UsuńLicz na to, że nie dostaniesz mdłości jak znajdziesz i zjesz. ;)
Gumy pomagają o czym się przekonałam dzisiaj, konsumując znów pewnego loda.
I znów niestety jadłam tylko oreo, wrażenia były podobne, skorupka/polewa super, wnętrze zawiodło, z pozostałych najbardziej ciekawi mnie Daim, Tobleronem też bym nie pogardziła, Milka wydaje mi się najzwyklejsza, jednak jak będę miała okazję, również chciałabym spróbować ;)
OdpowiedzUsuńSą gorsze lody od powyższych z Milki, a te jakieś wyeksponowane nie są ale dobre.
UsuńA myślałam już, że nikt nie podzieli mojej opinii o Oreo. :')
Najtrudniej jest znaleźć Toblerone.
Daim i Toblerone są wspaniałe, Oreo też lubię bardzo chociaż za śmietankowymi szczególnie nie przepadam. :-)
OdpowiedzUsuńA co z Milką? Nie jadłaś?
UsuńJak można jeść loda równocześnie z polewą? :D
OdpowiedzUsuńToblerone tak baaaardzo kusił, żeby go tak zacząć, a jeśli chodzi o Daim, to spytaj mojego taty. ;-;
Usuń