Przyjemnie pachnące, duże wafle, które prawie każdy pamięta z nad morza. Najlepiej chrupiące ale nie za kruche, lekko miękkie w środku, słodkie i z dodatkiem bitej śmietany i świeżych owoców. Moje pierwsze.
Składniki:
150 g mąki (szklanka) + 1 łyżeczka proszku do pieczenia
250 ml mleka (szklanka)
3 łyżki oleju
łyżka cukru
jajko
Mleko połączyć z olejem, cukrem pudrem i żółtkiem, a na końcu z mąką zmieszaną z proszkiem oraz pianą z białka. Wylać ciasto do nagrzanej gofrownicy i czekać na upieczenie.*
Długość robienia zależy od mocy danego urządzenia. Czasami trzeba się uzbroić w naprawdę dużą cierpliwość.
Uwielbiam gofry :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ;*
Nie no aż się głodna zrobiłam :D
OdpowiedzUsuńGofry mogłabym pożerać kilogramami :)
Aż nabrałam ochotę na gofry <3
OdpowiedzUsuńhttp://justine-and-nicole.blogspot.com/ zapraszam
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńGofry są takie pyszne ;*
OdpowiedzUsuńświetny blog :D
Organizuję konkurs na mega promocję zajrzyj a nie pożałujesz :D
Gabrielle-klik!
Masz rację, większości osób gofry kojarzą się z morzem. Aż mnie nabrała ochota na nie. Teraz jeszcze bym musiała sprawdzić,czy mam gofrownicę (bo kiedyś mieliśmy,a teraz już sama nie wiem) i mogłabym zacząć je robić.
OdpowiedzUsuńKusisz tymi goframi, oj kusisz ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie ma na świecie osoby, która nie lubi gofrów! Oczywiście, że kojarzą mi się z morzem i tam smakują najlepiej ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie wyszły mi takie jak z nad morza... może dlatego, że oni nie dodają mąki tylko proszek do gofrów... Ale spróbuję z tymi i może w końcu mi wyjdą :)
OdpowiedzUsuńNie ma nic lepszego niż gofry, zwłaszcza takie własnoręcznie przyrządzone w domku, które można zjeść jeszcze cieplutkie. :-)
OdpowiedzUsuń