Nie znoszę marchewki, od zawsze. Nie jest słodka, twarda albo za miękka. Jednak można się do niej przekonać. Jak? Widać to w dzisiejszym przepisie. Ciasto piernikowo-marchewkowe, czyli jak siebie lub kogoś innego przekonać do tych chol... obrzydliwych marchewek.
Składniki:
6 jajek
150 g cukru
450 - 500 g mąki (z przyprawą do piernika - 1 opakowanie)
500 g startej marchewki
1 łyżeczka sody
Żółtka ubić z cukrem, a białka osobno. Wymieszać z pozostałymi składnikami - z tym, że pod koniec delikatnie z ubitą pianą z białek. Piec w 180 stopniach C.

Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog. Kurczę, narobiłaś mi ochoty na słodkości, a jestem na diecie!!
OdpowiedzUsuńteenageladym.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale od zawsze boję się zjeść to ciasto XD
OdpowiedzUsuńNowy post, zapraszam http://amfaceless.blogspot.com/2015/05/jimmy-choo-perfume.html
Bardzo łatwy przepis, czyli dam radę to zrobić :D
OdpowiedzUsuń