Na pewno już je widzieliście. W końcu pojawiły się jakoś we wakacje albo pod koniec lata tego roku. Znalazły się już chyba w możliwie wszystkich sklepach, a wiele razy pojawiły się w promocji. Byłam ich ciekawa, a pierwszą wersję, czyli zwykłą, nabyłam jakoś we wrześniu. Wiem, może i dawno, ale na brak recenzji nie można narzekać. :D Dobra, przejdźmy do rzeczy bez zbędnego gadania.
Spodziewaliście się, że jako pierwszą zrecenzuję wersję z cynamonem? No to Was zaskoczyłam.
Smak: Nie wiem do końca czego się spodziewałam, ale na pewno nie mieszanki zwykłych Cheerios od Nestlé z Fitness bez jakichkolwiek dodatków (czy tylko ja je uwielbiam? Jogurtowe i czekoladowe zawsze się wyjadało). Pełnoziarnistość jest doskonale wyczuwalna w obu wariantach, tak samo jak miodowy aromat z tymże posmakiem. Jednak w drugim opakowaniu czuć zaskakująco intensywnie cynamon. Słodki cynamon. Dokładnie tak też smakuje ta część z wielu ziaren, bo kółeczka nic się nie zmieniają. Na szczęście, wieloziarnista strona nie nasiąknęła tak cukrem jak jej znajoma. Miód ma być imitowany przez cukier, a zapisano go pod różną postacią, bo właśnie tego pierwszego składnika jest tyle co kot napłakał. Ale czego można oczekiwać od producenta słodkich wyrobów? Szkoda tylko, że wszystkie bardzo szybko stają się miękkie i gumiaste, kiedy je się je z ciepłym (nie gorącym) mlekiem.
Skład i wartości:
Cynamonowe:
Gratuluje tym, co takie płatkio jedzą jako zdrowe sniadanie - w składzie naliczylam się 5 rodzajów cukru, o zgrozo!
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje zdanie. Są trochę za słodkie, ale jako dodatek do innych płatków czy np. jogurtu pasują. :3
UsuńCzęstym jedzeniem tego typu produktów dzieci uzależniają się od cukru.
Do wersji bez cynamonu mam zarzut, że są zbyt "jałowe" takie meh. Z cynamonem są smaczniejsze.
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńPróbowałam, ale… szału nie ma, giba nie urywa, a serpentynki nie latają.
OdpowiedzUsuńHahaha, ciekawie to ujęłaś. ;P Muszę zapamiętać.
Usuńwysoka nota, ja się na nie nie skusiłam, bo jakoś nie zachwyciły mnie jako produkt :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj produkty zachwycają po spróbowaniu. ;)
UsuńJak się pojawiły to strasznie chciałam ich spróbowac, ale jakoś przeszła mi ochota i już mnie nie ruszają :D
OdpowiedzUsuńTeż mam czasami takie zachcianki. ;)
UsuńSpróbowałyśmy z ciekawości i są przeciętne. Ale reklama ich nas tak wkurza, że normalnie już na nie patrzeć nie możemy...
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to dzisiaj jadłyśmy te cukierki z Wawel piernikowe ;) Specjalnie wstąpiłyśmy do marketu i aż się zdziwiłyśmy, że już w pierwszym były xD Są baaaaardzo mocno piernikowe :P Pomijając fakt, że wsadzili tam chyba tonę cukru to drugą tonę dorzucili przyprawy do piernika (mamy nadzieję, że to nie tylko aromat). Ale generalnie mają coś w sobie co mimo pieczenia w przełyku to nam smakują ;) No i konsystencja jest urzekająca :)
Oj tam, są o wiele wkurzające reklamy. Np. taka jedna świąteczna z tamtego roku.
UsuńCukierki już tak mają, że są bardzo bardzo słodkie. Może to zgaga? xD Nie, no żartuję. Przyprawy tak działają na niektórych.
Nas wkurza w tej reklamie głównie element tego obniżania cholesterolu dzięki tym płatkom...
UsuńJuż nawet wzmacnianie kości za pomocą Danonków nas tak nie denerwuje :P
UWIELBIAM, a cynamonowe to istna poezja :D
OdpowiedzUsuń