Spytacie pewnie... co to ta cała Tofucznica? Cóż, jakiś weganin lub weganka musiał tęsknić za jajecznicą, bo właśnie od niej wzięła się ta nazwa. Postanowiłam spróbować i ja, kiedy tylko miałam tofu.
Składniki:
kawałek tofu
cebula
szpinak
pietruszka
łyżka oleju
przyprawy
Na patelnię wlać olej i podsmażyć posiekaną cebulę, a potem dodać szpinak z tofu. Chwilę smażyć. Po zdjęciu z ognia posypać pietruszką.
Banalne, prawda?
Tofucznicę bardzo lubię, ale ze szpinakiem jeszcze nie robiłam - będę musiała spróbować :) Wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńRobiłyśmy z pomidorami i smakowała nam :) Ale serduszek nam nie skradła :P
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńnie znam smaku tegoż:D ale jest szpinak jest dobrze xd
OdpowiedzUsuńJuż nie raz myślałam, aby zrobić coś podobnego, muszę spróbować Twojego wariantu. :-)
OdpowiedzUsuńTofucznica jest suuuper. D: Nie wiem w sumie, co tak bardzo w niej lubię, ale i tak jest suuuper! xd
OdpowiedzUsuń