To cudo było dostępne w Żabce do 8 września w dwóch wersjach smakowych - powyższej, czyli z ciasteczkami Oreo oraz z Daim z żelkami (której to wersji nie kupiłam ze względu na żelatynę, zaoszczędzając 6 zł). Ale ile można tworzyć produktów z Oreo? Asortyment wciąż się poszerza i nic nie zapowiada jego rychłego końca. Szkoda tylko, że w Polsce mamy tylko 2 rodzaje tych ciastek podczas gdy na świecie jest ich mnóstwo. Zawsze istnieje szansa, że się pojawią inne, ale przecież można je sprowadzać z zagranicy.
Uwielbiam kolor fioletowy. I nie chodzi mi tu tylko ten odcień, ale i o skojarzenie z jedną z najlepszych mlecznych czekolad.
Niestety. Znowu wina letnich upałów.
Zawartość opakowania to 2 rodzaje dropsów, takich większych cukierków podobnych do czekoladowych M&M's, ale tutaj jeden z nich występuje bez skorupki, a drugi ma dokładnie taką samą jak jajeczka z Milki, które pojawiły się na okres świąt Wielkanocnych w tym roku.
Zdjęcia nie zachwycają, gdyż powtórnie moje ukochane słodycze padły ofiarą fali upałów. Tak bywa, kiedy musisz jechać kolejne 20 minut do domu, a jeszcze wcześniej robisz inne zakupy po kupieniu tego.
Na zdjęciu z boku ukazana jest zawartość.
Smak:
Smak:
Od dołu - czekoladowe dropsy, dokładne i idealne odwzorowanie naszej fioletowej krowy, Milki. Żadna inna czekolada nie jest w stanie podrobić jej smaku. Można by rzec, że to lekko spłaszczone kuleczki
W fioletowej, cukrowej skorupce, trzeszczącej pod zębami przy przegryzaniu jej grubości jak skorup[ka jajka, znajdziemy coś a'la śmietankowy/o smaku waniliowym kremik, o zwartej konsystencji. Nic specjalnego, powiedziałabym. Dodatkowo, otacza go pełno-mleczna i lekko orzechowa już dobrze wszystkim znana czekolada.
No i u góry listy - mini Oreo! Miałam zamówić ich paczuszkę, a tu proszę, zaoszczędziłam jakieś 6-7 zł i mam dużo, naprawdę dużo ciasteczek w zmniejszonym rozmiarze. Dokładne odwzorowanie ich smaku - słodziutki, klejący się wegański krem, który ma imitować mleczny smak, co mu nie bardzo wychodzi i mocno kakaowy, twardy, ale i chrupiący herbatnik.
Skład i wartości:
Znalezione: Żabka
Cena: 5, 99 zł
Ocena: 4/6
Widziałam je w tesco :) ale kosztowały prawie 8 zł i pożałowałam xD bo nieszczególnie za oreo przepadam
OdpowiedzUsuńNic specjalnego, ale musiałam kupić skuszona ich okazałością i nowością, mówiącą o kolejnym połączeniu Milki z Oreo.
UsuńAle smacznie wygląda. świetny blog! :)
OdpowiedzUsuńhttp://strong-fit-friends.blogspot.com/
Zastanawiałam się kilka razy czy je kupić. Nawet dzisiaj, ale jakby nie patrzyć - zwykłe oreo i dropsy. Chociaż Ty dzięki upałom zyskałaś wersję mini ciasteczek zatopionych w czekoladzie :D
OdpowiedzUsuńZostały 2 albo 3 dropsy i duuuużo mini Oreo oskubanych z czekolady, której smak psują upały. >.<
UsuńZe względu na te draże bym mogła zjeść, oreo w sumie też nigdy nie jadłam, a ich wersja mini przemawia do mnie nawet bardziej niż klasyk. :-) Lubię takie paczki, gdzie mamy kombinację wielu słodyczy i zawsze je niestety lub stety kupuje. :D
OdpowiedzUsuńTez takie lubię. :3
UsuńMam jeszcze Oreo chocolate creme, chcesz? I jak to jeszcze nigdy nie jadłaś Oreo? Nawet podróbek? :o
No patrz, a ja jestem zachwycona :D W końcu mam mini Oreo!
OdpowiedzUsuńA ja to nie? Chyba zmienię skale ocen z 5 na 6 + ta dodatkowa zostanie...
UsuńU mnie też będzie recenzja tych i Daimów, wcale ich nie chciałam! Siostra mi kupiła na urodziny :D
OdpowiedzUsuńo kurcze dzialo sie w tej paczce xD
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie miałam okazji kupić, ciekawe jak mix wypadłby w starciu z Cadbury :D
OdpowiedzUsuńCzyżbyś miała na myśli wersję Cadbury Oreo?
UsuńJakoś nie specjalnie kuszą nas takie mixy choć jakbyśmy dostały w prezencie to na pewno byśmy się nie obraziły :) Po spotkaniu z upałem co jak co ale mieszanka z wyglądu nie zachęca do jedzenia :D
OdpowiedzUsuńPowód do nielubienia lata.
UsuńNa szczęście wszystko swojego smaku nie zmieniło, tylko czekolada.