poniedziałek, 21 września 2015

Allevo, baton o smaku kawowo-czekoladowym

Kiedyś obiecałam sobie, że spróbuję batona białkowego. Nawet tamtej zimy, przypadkiem w sklepie natknęłam się na ,,Protein Bar" od Sante (która ma chociażby bardzo dobre masło orzechowe), który okazał się naprawdę kiepski. Przesłodzony aż do bólu. Jednak pewnego dnia  w Rossmann'ie zobaczyłam przecenę powyższego produktu, który miał wkrótce zniknąć z półek. Zaryzykowałam, kupując go kilka(naście) dni później.


Sztuka nie jest lekka jak to bywa w tradycyjnych batonach. No i trzeba dodać, że też trochę większa. Spośród trzech smaków (był jeszcze sernik, a ostatniego nie pamiętam) ten mógł mi się najbardziej spodobać. Przyznam, ze wybór nie był prosty. 
Biały, niebieski i granatowy nie pasuje do brązowego, ale cóż. Chociaż baton w przekroju wygląda smacznie i zachęca do schrupania. Kto by sie nie skusił na aromat kawy? Są ludzie, którzy nie lubią tego napoju, ale jednak aromat jest fantastyczny.


Smak: Po otwarciu można poczuć przyjemnie kawowy aromat z minimalistyczną nutą czekolady. Czyli na wstępie całkiem nieźle.
Pierwszy kęs i... czekoladą miała być tutaj chyba polewa, która ją przypomina. Taka w wersji bez cukru, ale jednak czymś dosładzana. Jednak co do samego batona... Ani to miękkie, bo takie jakieś twardawe, ale przynajmniej się nie kruszy. Typowym batonem bym tego nie nazwała, gdyż cukru tu brak, ani słodkie nie jest. Jeśli już to tak leciuteńko, taki przesmyk słodyczy. Kawę może i czuć, tylko w niewielkim stopniu - przynajmniej jej więcej niż czekolady, którą tu chyba zastępuje kakaowość. 
Nie dałam go rady dokończyć, ba nawet nie próbowałam go wpychać. Mimo niedużej kaloryczności jest strasznie mulący.
Skład i wartości: 


Znalezione: Rossmann
Cena: 6,49 - 6,79 zł
Ocena: 2/6

18 komentarzy:

  1. Ta cena to już po przecenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak.
      Za wielka to ona nie była.

      Usuń
    2. miałam o to samo pytać xDDD Bardzo mnie kusi ten baton zawsze jak jestem w drogerii, ale cena nawet w przecenie, mega zniechęca :D Ale ile ma składników skubany! :D

      Usuń
  2. Kompletnie mnie te dziwactwa nie kuszą. Cena jest po prostu z kosmosu! Wolę dołożyć i mieć Questa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Te batony są tak zapychające, że szok. Kiedyś jakiegoś próbowałam, zjadłam pół i stwierdziłam, że to bezsensu. Ani to smaczne, ani faktycznie ,,fit". Jak już jeść batona to prawdziwego, SMACZNEGO. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie.
      Jest tyle słodyczy do spróbowania. Po drodze oczywiście zostają ulubione. Zawsze coś się odkrywa. c:

      Usuń
  4. Nie lubię takich słodkości jak już wolę zjeść czekoladę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wybór.
      To był mój pierwszy baton białkowy (nie tylko i wyłącznie) tej firmy, ale być może kiedyś jeszcze się skuszę na tego typu słodycz.

      Usuń
  5. Nie lubię takich słodkości jak już wolę zjeść czekoladę :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli baton białkowy to najlepiej Questy, bo są wg. mnie najlepsze, szczególnie po podgrzaniu.
    Jeśli już chce się szaleć z produktami białkowymi, które można kupić w Rossmannie to poleciłabym na pierwszym miejscu Smart Food karmelowego. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znoszę karmelu, więc podziękuję.
      Batony Quest tylko w sklepach dla sportowców można kupić? Przez internet nie chce mi się zamawiać.

      Usuń
  7. Już wcześniej słyszałyśmy, że wszystkie te produkty od Allevo są okropne w smaku. A kiedyś miałyśmy ogromną ochotę, któregoś batona spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie mogłam zdecydować, który wybrać. Sernikowy też kusił, ale to chyba w nim była żelatyna, niestety.
      Gdy będzie jakaś promocja na inny produkt tej firmy może zaryzykuję.

      Usuń
  8. Bardzo chciałam swego czasu tych batonów spróbować, ale ich cena mnie powala. Po przeczytaniu twojej recenzji zakup raczej będę odwlekać w przyszłości haha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak schodzą z rynku, o ile już tego nie zrobiły.

      Usuń
  9. Zawsze mnie kuszą takie słodycze, ale zdrowy rozsądek mnie odciąga, zazwyczaj słusznie xD

    OdpowiedzUsuń
  10. Aż 2? Jadłam to gówno, bo dostałam za free. Po kilku gryzach poleciałam wypluć, a resztę wywaliłam do śmietnika. Czegoś tak obleśnego to naprawdę na dłuuugo przedtem i potem nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jadłam tego, ale nie przekonują mnie takie batoniki..

    OdpowiedzUsuń

Jeśli Ci się podobają przepisy - skomentuj. Bądź na bieżąco - obserwując bloga!
Spam jest ignorowany i usuwany.