Jesień zbliża się zdecydowanie za szybko... i nie tylko ona. Kolejne dni też. I tak jak poprzedniego była kasza gryczana, następnego też może być, ale kolejnego dnia podana inaczej. I tak oto zrobiłam poniższe danie.
Dlaczego pieczona papryka? Za surową nie przepadam, więc postanowiłam zrobić coś nowego. Właśnie to warzywo stoi na czele kuchni węgierskiej, tak jak kolejnymi podstawowymi składnikami są cebula i czosnek.
Składniki:
250 g mięsa mielonego
150 g ugotowanej kaszy gryczanej
50 g ryżu brązowego
duża cebula
jajko
2 łyżki oleju
dowolne przyprawy
dodatkowo - ser żółty
Papryki (najlepiej większe) umyć i przekroić u góry, tworząc daszek. Wyjąć ze środka nasiona.
Ugotować brązowy ryż i wystudzić.
Cebulę posiekać na małe kawałki i zeszklić na oleju, dodając mięso, które należy udusić i doprawić. Tak przygotowane nadzienie nakładać do papryk. Teraz tylko zapiec w 180 stopniach C przez ok. 30 minut. 5-10 minut pod koniec pieczenia dodać ser żółty "pod czapeczkę".
Niedawno jadłam nadziewane papryki, ale w wersji wege (z warzywami i czerwoną soczewicą).
OdpowiedzUsuńDla mnie to jesień już przyszła, ale co do przemijania to mam inną koncepcję - weekendy mijają za szybko, a tydzień mi się niesamowicie dłuży :P
Uwielbiam! Najpyszniejsze są chyba w Grecji <3
OdpowiedzUsuńIdentyczna, jaką w Grecji na wakacjach jadłam *-* Chyb pora odświeżyć smaki ^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam, tylko ja nie daję kaszy, a czasem do mięsa mielonego dorzucam jeszcze pieczarki xD
OdpowiedzUsuńTo jest jedna z bardziej skompilowanych potraw, jakie w życiu robiłam. Użyłam trochę za mało przypraw (same zioła, żeby było eko sreko fit i bio), więc wyszło mdło.
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam faszerowanych papryk, muszę spróbować :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam faszerowaną paprykę, często sama robię z mięskiem, ryżem i pieczarkami np. :-)
OdpowiedzUsuńhsyhsy u mnie czesto sie tak podaje ale bez mieska mielonego
OdpowiedzUsuńkocham z sosem sojowym <3 mialam kiedys dodac przepis ale zdjecia mi skasowalo :(
Brak zdjęć do przepisu...
UsuńZnam ten ból. :<
Witam, dziękuję za chęć udziału w akcji, jednak prosiłabym o jakąś wskazówkę, że dany przepis faktycznie pochodzi z kuchni węgierskiej lub jest inspirowany węgierską kuchnią. Bo nie podałaś źródła przepisu, w tekście też nie ma żadnej wzmianki o tym, że jest to węgierska potrawa.
OdpowiedzUsuńpapryczki faszerowane są bardzo smaczne:)
OdpowiedzUsuńI papryczki i pomidorki tak faszerowane są świetne, z kaszą gryczaną tym bardziej :D
OdpowiedzUsuńmarzę o tym, żeby nafaszerować tak jak ty kiedyś paprykę :) To wygląda rewelacyjnie ^^
OdpowiedzUsuń