Dawno nie zdarzyło mi sie mieć tak długiego odstępu na tym blogu pomiędzy dwoma kolejnymi postami. Wszystkie nowe sytuacje jak i dobiegające sprawy przełożyły się nad te mniej ważne.
Życie, życie jest nowelą...
Co tu dużo pisać. Czas sobie biegnie nie czekając na nikogo, a słowa piosenki z popularnego serialu (przytoczone wyżej) dobrze je opisują.
Przechodząc do ciastek - te akie nowe nie sa. Światło dzienne ujrzały na początku maja tego roku wraz z . Około tygodnia temu ujrzałam je w kuchni, więc szkoda było mi nie skorzystać z okazji. Kilka godzin później nie został po nich żaden najmniejszy ślad (po za opakowaniem). Dzisiaj będąc w markecie czekały na półce z przecenami.
Czy ktoś kiedykolwiek nie jadł owoców w połączeniu z czekoladą? Trochę w to wątpię, bo praktycznie każda marka ma takie smaki w swoim asortymencie. Mniejsza już grupa próbowała świeżych owoców z nią albo lepiej - dżemu czy frużeliny z czekoladą. Wiśniowa albo śliwkowa, to one są najlepsze. Kwestia gustu, która smaczniejsza od drugiej. Jedno z tych połączeń zawitało jako nadzienie znanych (i niekoniecznie lubianych) ciastek zachęcając samą grafiką utrzymaną w ciemnej tonacji.
Same herbatniki nie odbiegają znacząco od innych. Są tak samo suche jak ich poprzednicy i równie dużo zostawiają po sobie okruchów dzięki wyśmienitej kruchości, chrupkości. W smaku pojawia się chwilowo subtelnie wyczuwalna, maślana nuta nadająca charakteru. W parze z tym idzie brak większej słodyczy - ta jest ledwie wyczuwalna, a to na rzecz nadzienia. Krem pokazuje siebie od słodkiej strony, mimo iż napis na paczce informuje o gorzkiej czekoladzie. Trudno jej w tym wydaniu uświadczyć. Za to nadzieniu nie brakuje kremowej tłustości oraz drobnej proszkowatości.
Skład i wartości:
Znalezione: Tesco
Cena: 3 zł z groszami
Ocena: 5/6
Cena: 3 zł z groszami
Ocena: 5/6
Jak dla mnie hity są mocno przereklamowane ;P
OdpowiedzUsuńZ jakiego powodu?
UsuńJadłam i lubię :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że ta wersja hitów jest dla mnie trochę mdła.
OdpowiedzUsuńUwielbiam hity, tej wersji jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich. Chętnie spróbuje :)
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie jadłam, ale smak już mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńNie specjalnie nam smakowały ;) Nawet nasz tato, który uwielbia Hity miał problemy ze zjedzeniem reszty paczki ;)
OdpowiedzUsuńpierwsze widzę! :D ale z chęcią bym spróbowała :D Bo hity uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńHity to smak mojego dzieciństwa! Tego smaku jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńdreamerworldfototravel.blogspot.com