Lubię próbować nowości. Szczególnie takich nowości, które nie są spotykane na każdym kroku (unikalne) czy też takich, które pojawiające się w niewielu miejscach. W jednym z nich znalazłam czekoladę, którą kiedyś chciałam spróbować. Tak tez znalazła się w moich zbiorach.
Firma produkuje swoją czekoladę nieprzerwanie od 1894 roku w Ameryce Północnej, oczywiście, gdzie również ma swoją największą fabrykę, sprzedającą te wyroby w ok. 60 państwach na świecie.
Forma batona nie jest spotykana w polskich firmach produkujących czekolady. To tez wydaje się być interesująca. Wielki, błyszczący napis z nazwą na ciemniejszym tle, który jest podkreślony jaśniejszym wraz z kilkoma migdałami podpowiadającymi o wnętrzu.
Po dotyku nie domyślałam się za bardzo jak może wyglądać ona w środku. Podejrzewałam, że będą to prostokątne kostki z wybrzuszenia w postaci kawałków migdałów pod spodem. A tu nie... Wyryty napis nazwy, co ciekawie wygląda. Natomiast pod spodem...
Wybaczcie za jakość.
...widać oszczędność na orzechach. Ktoś mógłby się poczuć trochę oszukany.
Smak: Jak już wspomniałam, migdałów nie za wiele. W dodatku w moim batonie były jakoś nieproporcjonalnie rozmieszczone. Jednak mimo to fajnie się w całości komponują. Czekolada jest natomiast słodka i bardzo mleczna. Lindt'owi nie dorównuje, ale porównałabym jej smak z polskim E.Wedel. Są niemalże identyczne.
Skład i wartości:
Znalezione: Kuchnie świata
Cena: 5,50 zł
Ocena: 4/6
Nie mam jakiś większych wymagań co do czekolady, więc pewnie bym ją polubiła :)
OdpowiedzUsuńDla mnie te czekolady są sztuczne, plastikowe i paskudne :P Tylko biała ratuje sprawę.
OdpowiedzUsuńBiała czekolada to taka (nie)czekolada.
UsuńNa razie dam sobie spokój z Hershey's.
Nie przepadam za czekoladami z Wedla to pewnie i ta nie zachwyciłaby mnie :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tych czekoladach, ale faktycznie te migdały takie nieproporcjonalne :)
OdpowiedzUsuńOrzechów poskąpili i to mocno, sporo trzeba zapłacić, a to co otrzymałam zawodzi.. Migdałów było może 6, a i sama czekolada nie zachwyca, jakby nie najlepszej jakości, zdecydowanie wolę białą hershey's :D
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńBiałej nie próbowałam, może kiedyś.
Bardzo do mnie Hershey's przemawia. Czemu ? Nie wiem. Ale tak mam, dla mnie są jakieś takie inne, tajemnicze? Fajne, fajne. :D Tutaj jedynie nakopałabym im za ilość migdałów, PFFF!
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego, ze zagraniczne. :D Też mam takie ,,przemawiające" produkty.
UsuńBardziej zdecydowanie kusi mnie ta biała z ciasteczkami... ta nawet wygląda jakoś tak... słabo. :D
OdpowiedzUsuńNie jadłam, ale wizualnie mi się bardzo podoba, lecz jeśli porównujesz je do czekolady wedlowskiej (do której zresztą nic nie mam :P), to chyba nie ma sensu szukać :P
OdpowiedzUsuńPotwornie boję się Hershey's. Nigdy nie próbowałam, ale kiedyś słyszałam, że ma posmak rzygowin :D
OdpowiedzUsuńWidziałyśmy białą wersję w Carrefourze ale jakoś ta cena nas skutecznie zniechęca :P
OdpowiedzUsuń