Serowa Zosia we własnej wersji

Chyba nie znam człowieka, który by nie lubił sera, nawet nie w cieście ale samego czy na kanapce. A skomponowany z kremem (którego jednak zwolenniczką nie jestem) z kawałkami brzoskwiń i ciastem orzechowym, gwarantuję, że posmakuje każdemu. Do tego mocny smak kakao posypanego po wierzchu.

Sernik:

1 kg sera

7 jajek

100 g margaryny/masła

150 g cukru

1-2 łyżki mąki + 1 łyżeczka proszku do pieczenia*

1 cukier wanilinowy/2 czubate łyżki cukru z wanilią

Margarynę utrzeć z cukrem dodając po jednym żółtku, dodając potem łyżką ser a na końcu mąkę z proszkiem do pieczenia. Białka ubić na sztywno i wymieszać z masą serową. Piec w temperaturze 180 stopni przez 30-40 minut i wylać na niego kokosową pianę, po czym znów piec (do zarumienienia - do ok. godziny).

Piana kokosowa:

4 białka

120 g cukru

120 g wiórek kokosowych

1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Białka ubić na sztywno z cukrem i wymieszać z wiórkami łyżką. Wylać na sernik.

Ciasto orzechowe:

4 jajka

100 g orzechów zmielonych/pokrojonych (lub pół na pół)

80 g cukru

1 łyżka mąki

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Białka ubić na sztywno a osobno żółtka z cukrem. Wymieszać z mąką i proszkiem do pieczenia oraz z orzechami. Upiec (180 stopni, 15-30 minut).

Krem:

200 g masła

3 szklanki mleka (750 ml)

3 łyżki mąki pszennej

2-3 łyżki mąki ziemniaczanej

2-3 łyżki cukru

3 żółtka

brzoskwinie z puszki

Ugotować budyń. Masło (w temperaturze pokojowej) ucierać dodając powoli (wystudzony) budyń. Pokrajać kilka brzoskwiń w kostkę i dodać do kremu. 3/4 masy rozłożyć na serze z bezą a pozostałą część na ciasto orzechowe, które tylko potem posypać kakao.

*Mąką z proszkiem nie jest konieczna jeśli nie używa się sera z wiaderka. Najlepszy jest twaróg półtłusty zmielony 3-krotnie. :D