Tą czekoladę (a raczej baton, jak kto woli) zakupiłam wraz z Hershey's i Reese's. Znów czekolada z Oreo. Bo przecież mamy za mało słodkości z dodatkiem tych ciastek. W sumie... mi to nie przeszkadza, bo przynajmniej jeść co jeść, a potem porównywać ze sobą. Dlaczego by nie? A kiedyś i tak zaplanowałam sobie skosztowanie Cadburry.
Baton bardzo przypomina tego , którego już kiedyś opisywałam - Milka & Oreo. Największą różnica jest opakowanie. Ów produkt wyróżnia się ciemnym, niebanalnie fioletową folią z połyskiem, która dodaje charakteru. Biały napis ,,New" na różowym tle tylko podsysa ciekawość. Interesujące jest to, ze logo Oreo jest większe niż angielskiej czekolady. Najbardziej wbija się w oczy teksty ,,Dairy Milk" co po polsku oznacza... mleczne mleko. Aha, ok. No, ale już się czepiam szczegółów. Wizerunek choćby jednego ciastka też został zachowany, na szczęście. Również jest podzielony na kilka dużych i grubych kostek, wypełnionych (podobno) waniliowym nadzieniem z kawałkami ciastek. Tylko jak smakowała rzeczona a'la tabliczka? Czy produkt z tak wieloma ,,E" może być smaczny? bo na pewno nie wpływa to dobrze na zdrowie. Co mi tam, raz się żyje.
Smak: Wyobrażacie sobie doskonale mleczną (z naprawdę dużą ilością tegoż składnika) czekoladę z dodatkiem kakao, które nie jest okropnie słodka? To właśnie można poczuć przy jedzeniu Cadburry. Cieńsza warstwa na dole jak i u góry, ale już grubsza po bokach. Nawet poziom słodkości jest mniejszy niż u Milki, która również jest spod znaku Mondelez. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła (nie to co Hershey's), aż jadłam ją z przyjemnością.
W dodatku w środku zawierała mleczny i idealnie wpasowany ze swoją słodyczą, zbity, niemalże biały krem. Jakby delikatnie waniliowy, choć tejże roślinki w składzie brak (cóż, aromaty i inne tego typu składniki robią swoje). W każdym razie smaczny. Natomiast kawałków Oreo jest nieco więcej niż w odpowiedniku od Milki. Są też wyraźnie kakaowe, twarde i chrupiące. Prawie, że niesłodkie.
Skład nie pozwala jej wyróżnić, ani podnieść oceny, dlatego też otrzymuje taką, a nie inną. Mimo to - naprawdę warto ją spróbować. Wydaje mi się nawet, że jest lepszą wersją.
Skład i wartości:
Znalezione: Kuchnie Świata
Cena: 6,50 zł
Ocena: 5/6
Wygląda pysznie ;)
OdpowiedzUsuńI tak smakuje.
UsuńTym razem okazało się, że nie zmarnowałam tylu złotówek. :3
Uwielbiam słodkości z dodatkiem oreo, ale jakoś za samym oreo nie przepadam. Dziwny przypadek :)
OdpowiedzUsuńZa dwoma wariantami nie przepadasz? Bo są z białym i kakaowym kremem na polskim rynku. Szkoda, że mamy taki mały wybór w przeciwieństwie do innych krajów.
UsuńMam podobnie, bo jasnego nadzienia za bardzo nie lubię, a ciemne jest smaczniejsze. Jednakże intensywnie kakaowe ciastka są pyszne. A co dopiero inne słodycze z nimi. :P
Ja tam lubie oreo do ciast. Na spody i nie tylko. Ten odpowiednik z milki przesłodzony dla mnie. tego bym spróbowała
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten jest mniej słodki. ;)
UsuńAaa, uwielbiam tego batonika <3
OdpowiedzUsuńJadłam go ostatnio i przepadłam. Jak dla mnie fenomen, ale co tu dużo gadać - kocham produkty cadbury :3
Ja coś czuję, ze też pokocham, bo ten był moim pierwszym. ;)
Usuńnie powiem, chciałanym spróbować czy dobrze smakuje :)
OdpowiedzUsuńMam ją tylko w formie dużej tabliczki :D Kiedyś tam będzie recenzja u mnie :D
OdpowiedzUsuńJestem już ciekawa. :D
Usuńnormalnie pomyślałabym, że zgadałaś się z Natalią z Rankiemwszystkolepsze :) Zazdroszczę Ci tej słodkości... Wnętrze wygląda znacznie lepiej od Milki <3 Wstyd, ale ja nigdy nic nie jadłam z cadburry- tak wiem wiele straciłam :)
OdpowiedzUsuńTak wyszło. ;) Zawsze można zrobić tak, żeby się umówić i recenzje opublikować w tym samym czasie. Co Ty na to?
UsuńTo był dopiero mój pierwszy słodycz z Cadbury i wiem, ze na tym się nie skończy.
W takim razie zazdroszczę, może jak napadnę całą blogosferą na bank to kupię cały ich plik słodyczy :D To propozycja? Ba czułabym się zaszczycona :D
UsuńPewnie. Tylko lepiej omówmy mój pomysł w innym miejscu niż komentarze.
Usuńcieszy mnie to bo już się z Natalką zgadałam i Olgą odnośnie dwóch produktów :) Te z Wedla chrupy już może dorwałaś? :)
UsuńTakie czekoladki z ciasteczkami do pochrupania to miód na nasze serduszka :D
OdpowiedzUsuńCzekoladę Cadburry bardzo lubię i wolałabym ją bez dodatku oreo, choć całość wygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńTaka jest. Nawet powiedziałabym, ze lepsza od Milki, bo mniej słodka. To i tak ten sam koncern. ;)
UsuńA się z Natalią zgrałyście xD Stwierdzę to samo co u niej, że za Cadbury - no thanks, ale szacun za te Oreo :)
OdpowiedzUsuńDlaczego nie? Nie lubisz Cadbury?
UsuńMniam, bardzo lubię Milkę z Oreo, wersja mniej słodsza mile widziana :)
OdpowiedzUsuńA co do Milki Oreo - wolisz 100 g czy 300 g?
UsuńHah, ale się zgrałyśmy :D Widzę, że opinię mamy bardzo podobną! Ale cóż się dziwić? To po prostu przepyszny batonik :)
OdpowiedzUsuńNie da się zaprzeczyć. ;)
Usuń