Rano, praktycznie bezchmurne niebo, słońce się jeszcze nie pokazało, a w nocy było gorąco. Tymczasem ja siedzę na fotelu, słucham kogoś z Yt i nadrabiam zaległe recenzje, które ukażą się... wkrótce? Nie jestem pewna kiedy, ale nazbierało się ich kilkanaście, a kolejne produkty czekają albo w słodkiej magicznej szufladce (bo słodka zbyt dziecinnie i różowo brzmi) i półce w kuchni. Pewnie się już domyślacie co to może być, a niejedna myśl zderza się z prawdą czytając ten tekst. Odnośnie kuchni i przygotowywanych tam dań, posiłków, z których, jak się mówi, najważniejsze to śniadanie, mam do zaprezentowania nowość od Nestle, albowiem jest to druga już wersja płatków Nesquik w batonie.
Dla odmiany... Nie, żadnych zmian w wyglądzie. Królik z luźnymi gaciami jest obecny od zawsze. To już charakterystyczny znak dla tej marki.W sumie to zawsze go lubiłam, a reklamy tylko cieszyły moją dziecięcą buzię. Zastanawiało mnie dlaczego moje kakao (a sypałam więcej łyżeczek niż zalecano) jest o kilka tonów jaśniejsze niż w telewizji. Magia. Wracając do batonika, składa się on z małych, beżowych, wpadających w żółtawy ton, kuleczek.
Mnóstwo jasnych kuleczek, jakieś dwa albo trzy razy mniejsze od tradycyjnych, czekoladowych płatków, a nawet i tej samej wielkości, co w rodowitym, pierwszym batonie. W przeciwieństwie do tamtych nie posiadały ani szczypty kakao, za to były słodkie jakby sklejone miodem, miodowym syropem. Ewentualnie cukrowym. Spełnia on doskonale swoje zadanie, poniekąd nadając z deka cukrowej słodyczy oraz zlepiając wszystkie drobinki ze sobą. Bohatera słabo polano niewielką warstwą mlecznej czekolady. Znikła tak szybko jak się pojawiła, towarzysząc białym, delikatnie słodkim, a la jogurtowym "szlaczkom".
Czekoladowej polewy spotkałam zdecydowanie za mało. Nie zaprzeczę jej zadowalająco dobrej jakości, ale stosunek ilości do wielkości produktu jest... szkoda słów. W takim razie, następnym razem wybiorę pierworodną wersję, o ile w ogóle będzie kolejne spotkanie.
Skład i wartości: Wybaczcie, gdzies się zapodziało. Znajdę - dodam.
Znalezione: Delikatesy
Cena: ok. 1 zł
Ocena: 4/6
Znalezione: Delikatesy
Cena: ok. 1 zł
Ocena: 4/6
Jadłem innego batona, ale również z Nestle Nesquika :D Dla mnie są dobre w smaku :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMogli chociaż zostawić polewę z pod spodu
UsuńOtóż to ;) Pozdrawiam.
UsuńJa go jednak kupiłam i jestem strasznie ciekawa, jakie będą moje odczucia.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że podzielisz się recenzja? ;)
Usuńszkoda że ma mało czekolady
OdpowiedzUsuńDziałanie na niekorzyść.
UsuńMam ochotę na tego batonika mimo wszystko. Lubię takie lekkie napowietrzane kuleczki. A i sam wygląd batona nie jest zły. Ale rzadko sięgam raczej po takie batony. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńA już się oglądałyśmy za tą słodką nową wersją, ale przeczytałyśmy gdzieś, że nie warto i nasze poszukiwania się zakończyły :P
OdpowiedzUsuńTo macie po
Usuńjednym pozytywnym i negatywnym zdaniu.
A zapowiadało się smakowicie... :)
OdpowiedzUsuńReklamy świetne z tym królikiem były ;D. Kakao - pycha. Batona też jadłam, jakoś mnie chyba nie zachwyca.
OdpowiedzUsuńchyba wolę czekoladowe kuleczki:)
OdpowiedzUsuńDo recenzji wdarła Ci się mała literówka.... w ocenie napisałaś 1 zł :) A tego typu batoniki nigdy nie należały do moich ulubionych i przeze mnie lubianych :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, ale dzięki za przypomnienie.
UsuńTej wersji jeszcze nie jadłam. Ale uwielbiam produkty Nestle :)
OdpowiedzUsuńWygląda ładnie :)
OdpowiedzUsuńChciałabym spróbować :)
OdpowiedzUsuńhttp://triviaaboutme.blogspot.com/
niecirpię tych batoników :)
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńChętnie spróbuję tego batonika :D
OdpowiedzUsuńKiedyś często jadłam zwykłego batonika nesquikowego, tego nigdzie nie widziałam, ale jak zobaczę, to kupię z ciekawości, choć wizualnie mnie nie zachwyca i po tym co piszesz też zapewne zachwycający się nie okaże :D I jakoś nie przypominam sobie zupełnie reklamy tych zwykłych batoników...
OdpowiedzUsuńNie jadłam takiego batonika więc jestem ciekawa smaku
OdpowiedzUsuńo nie.. do kupnych batonów musieliby mnie kijami zaciągać ;)
OdpowiedzUsuńWolę domowe, ale kto co lubi :)
wygląda fajnie i na pewno zachęca ze sklepowej półki ;)