środa, 14 września 2016

Pringles Flame Grilled Steak flavour

Wspominałam kiedyś o tym, że nie znoszę chipsów poza poniższymi. W tym roku trochę się zmieniała sprawa w tym guście, ale mniejsza z tym. Pringles na zawsze pozostaną dla mnie najlepszymi. A co jęsli będzie wręcz przeciwnie albo co gorsza, znienawidzę je? Niemniej jednak w supermarkecie dostępne były dwa nowe smaki; tak właściwe to należą one do letniej edycji.Dorwałam tylko jedną puszkę, co wskazuje na brak jakiegokolwiek większego wyboru.


Ten moment, kiedy jesteś już przy kasie, ale uświadamiasz sobie, że w połowie sklepu stoją twoje ukochane słone przekąski. Jedna połowa mnie kazała czekać, ale druga, ta bardziej dziecinna po nie pobiegła. Nawet zadowolona zapłaciła nie zważając na smak. Dopiero w domu, kilka chipsów po otwarciu puszki, okazało się, że w składzie znalazła się wołowina w proszku. Cóż, grafika, głównie napis wskazuje na grillowany steak, dlatego też te chipsy nie są odpowiednie dla wegetarian. Oni musza obejść się smakiem (a może nie?).


Bardzo zaskoczył mnie zapach po otwarciu wieczka. Stąd w ,,mięsnych chipsach" wzięła się woń piekarni albo raczej cukierni? Naprawdę poczułam aromat świeżo wypieczonych cista, ciasteczek i słodkich bułek. Nie trzymał się on długo, następnie powoli zastępowało go coś innego, bliżej nieokreślonego, może mięsnego? 
Nie dostałam (prawie?) żadnych połamańców, bohaterowie świetnie się trzymali w całości. Delikatnie chropowata powierzchnia nie była tak obficie obsypana przyprawami jak w poprzednich tubkach, dzięki czemu mniej brudziła palce. Za to chrupkość zatrzymano idealnie. Fantastycznie wypieczone łamały się z niepowtarzalną łatwością. Ale co z tego, skoro mięsny (określam go tak, ponieważ nie jadłam nigdy grillowanego steka) smaczek dominował, prowadził, powstrzymując ziemniaka przed ujawnieniem siebie. 

Przez krótką chwilę zastanawiałam się czy serowe Pringles smakowały mi lepiej. Niedługo później byłam tego całkowicie pewna, mimo tego, że wtedy nie odpowiadały mi do końca. Nawet en ich dziwny jakoby sztuczny posmak nie przeszkadzał mi w porównaniu do mięsnego. Produkt zdecydowanie dla mięsożerców.

Skład i wartości:
 Znalezione: Lidl
Cena: 7-8 zł
Ocena: 3/6

20 komentarzy:

  1. Sama nie wiem. Najbardziej chyba z Pringlesów lubię cebulkę bądź paprykę. Nie próbowałam, więc ciężko mi osądzić ;) A mięsne smaki - czemu nie, choć zależy jakie. Np. chipsów o smaku kebaba nie lubię zbytnio. Pozdrowionka serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  2. A my nadal nie jesteśmy w stanie nic o nich powiedzieć, bo nigdy ich nie jadłyśmy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba kiedyś zaryzykować, tym bardziej, że od niedawna są produkowane w Polsce. ;)

      Usuń
  3. Mogłoby być ciekawie - jadłam kiedyś lays o smaku kurczaka i była w nich taka kontrastowa słodka nuta. Podobało mi się to :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fakt, że Pringelsy są świetne, ale cholernie drogie. :-(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to w ogóle nie lubię chipsów a z tej firmy nie jadłam zadnych wiec nie moge sie wypowiedziec ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mówiłam, że nie lubię. Dopóki nie byłam stanie głodna na 18-ce.

      Usuń
  6. Uwielbiam Pringelsy, są najlepsze zdecydowanie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie pamiętam kiedy jadłam ostatnio te chipsy :P W ogóle baaaaaardzo rzadko je jadam :P

    OdpowiedzUsuń
  8. zapach ciasta w chipsach...dziwne...rzadko jadam chipsy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój chłopak szaleje za Pringelsami, w szczególności za tymi octowymi :)
    >FOXYDIET<

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Tak, taki charakterystyczny tylko dla nich! :D

      Usuń
  11. dawno nie jadłam - wydawały mi sie strasznie drogie....nie wiedziałam że w Lidlu można je kupić, nigdy nie widziałam może dla tego ze bardzo rzadko jadam chipsy

    OdpowiedzUsuń
  12. jako dziecko z podstawówki je jadłam,ze względu na tę puszkę,potem była fajna do zabawy;)Ale chyba z 15 lat nie jadłam;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Aromat ciasta brzmi smacznie, ale cała reszta już nie, tym bardziej że za chipsami nie przepadam :D
    Ale Pringesy paprykowe kiedyś bardzo lubiłam :):)

    OdpowiedzUsuń
  14. kiedyś pringelsy to było coś. teraz przestały mnie jarać:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja za chipsami nigdy nie przepadałam, ale w tym roku jakoś coraz częsciej mam na nie ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. a ja widziałam gdzieś Cynamonowe, czekoladowe i jakieś jeszcze jedne.. i tych bym z wielką ciekawością spróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, ja też! *,* Daj znać jeśli je znajdziesz w Polsce.

      Usuń

Jeśli Ci się podobają przepisy - skomentuj. Bądź na bieżąco - obserwując bloga!
Spam jest ignorowany i usuwany.