Kiedy nie masz za bardzo pomysłu na obiad, ale w domu są bułki i pieczarki... Bagietek nie miałam, a może to dobrze, bo zapiekanki wyszły nawet lepiej niż z długich bułek. Tym bardziej, ze wszystko zrobiłam spontanicznie. Bez jakiejkolwiek chemii, sztuczności... Nie przedłużając przejdę do przepisu.
Składniki:
bułki
kilka pieczarek
ser żółty
pierś z kurczaka
cebula
pęczek rzodkiewek
ketchup
musztarda
jogurt naturalny
szczypior(ek)
2 łyżki oleju
Pieczarki obrać, szczypiorek opłukać pod bieżącą wodą. Kurczaka pokroić, przyprawić i udusić na małym ogniu razem z posiekaną cebulą. Taką samą ilość ketchupu wymieszać z jogurtem naturalnym i ziołami prowansalskimi. Przekroić bułki wzdłuż na dwie połowy, następnie wybrać środek i zrobić trochę miejsca na mięso, które kolejno polać sosem. Do środka dorzucić pokrojone w kosteczkę rzodkiewki i posiekany szczypiorek. Na wszystko położyć lub zetrzeć ser żółty. Potem tylko piec ok. 15-20 minut w piekarniku.
Ja już niestety takowych zjeść nie mogę :/
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńJejku, przypomniałaś mi, że wieki nie jadłam domowych zapiekanek. Z resztą w ogóle dawno nie jadłam zapiekanek. Mieszkam koło krakowskiego Okrąglaka (najsłynniejszego miejsca z zapiekankami w Krakowie), więc w domu rzadko robię takie pyszności. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńO już mi się podobają uwielbiam takie cudeńka
OdpowiedzUsuńTeż dawno nie jadłam domowych zapiekanek, a spałaszowałabym takie <3
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł na szybki posiłek, bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńAż się głodna zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńJak my dawno kanapek nie jadłyśmy a co dopiero taki zapiekany wypas :D
OdpowiedzUsuńDomowe zapiekanki smakują najlepiej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapiekanki :) Są lepsze niż te mrożone ;) Muszę kiedyś też zrobić takie zapiekanki :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń