Marcepan pasuje mi zdecydowanie pod słodycze świąteczne. Mam tutaj na myśli nie ogół jak mogłoby się zdawać, lecz Boże Narodzenie, z którymi to słodkościami (na tą okazję produkowanymi) wyłącznie można go utożsamiać. Co prawda, dostępny jest przez cały rok w zależności od poszczególnych sklepów, ale niektóre lubią wprowadzać produkty na określony czas. Tak tez jest w tym przypadku.
Spośród trzech wersji wybrałam tylko dwie, ponieważ ta ostatni wydawała mi się być nieciekawa. Chodzi mi o smak klasyczny, jakże by inaczej.
mini coconut
Nie trudno go złamać, co tez postanowiłam uczynić. Poszło mi to z łatwością z powodu miękkości marcepano-percepana. Tylko polewa głucho chrupnęła.
Smak: Wszystko zaczyna się od początku, podobno. Zatem zgryziene czekolady przyszło z naiwną łatwością. Odrywała się lekko nie uszkadzając przy tym ani trochę wnętrza. Ta cienka pokrywa naprawdę smakowała jak ciemna czekolada, a była całkiem smaczna.
Środek stanowi zbity, aczkolwiek miękki ,,materiał". Zachowuje on charakterystyczną wilgoć oraz posmak typowy dla marcepana. Wiórek kokosowych jest niewiele, a jak na produkt o ich smaku, to mnie zawiodły. Niezbyt wyczuwalne, bo i rozdrobnione prawie na miał. Jednak na prowadzenie wysuwa się cukier i aromat migdałowy.
Gdyby nie pożałowano kokosa, słodycz była przynajmniej ciut mniejsza, a całość bardziej przypominała prawdziwy marcepan, rozważyłabym myśl o ponownym zakupie. Przyznam szczerze, ze nie zjadłam całości. Mini coconut jest ,,zakałą" dla marcepanu, ale jednak mogło być jeszcze gorzej, dlatego też nie skreślam go całkowicie.
Skład i wartości:
Znalezione: Biedronka
Cena: 1,59
Ocena: 3/6
mini marcado
Opakowanie jest podobne do tego w poprzednim wariancie i tak samo trudno je otworzyć bez rozerwania. Kolor z niebieskiego zmienił się na czerwony, a do poprzedniej wersji dodano kokos. Na wygląd zewnętrzny trudno się skusić, gdyż nie robi żadnego wrażenia.
Identycznie jak poprzednio, zapach był mi już znany i od razu na myśl przywiódł jedzone w dzieciństwie marcepanowe wyroby, których wtedy niekoniecznie byłam fanka. Jedyna różnica pokazała się w tym, ze ta wersja nie posiadała ani najmniejszego akcentu kokosowego. Bardzo mi go zabrakło . okazał się za slaby.
Smak: Podejrzewam, że w klasycznym smaku polewa byłaby identyczna co w mini coconut i mini marcado - cienka, całkiem dobra i jednocześnie deserowa, która to łatwo odchodzi i cichym trzaśnięciem łamie się na mniejsze części.
Pozostała część, tudzież a la marcepanowy wyrób podobnie jak jego poprzednik nie był jednolity i gładki, a wydawało się jakby posiadał grudki. Tak samo zawierał olejek migdałowy, a jego miękkość i wilgoć doskonale zachowano. Mokrawy baton smakował już lepiej niż jego poprzednik. Posiadał wyraźniejszy posmak migdałów, a słodycz nie uderzała aż tak bardzo.
Muszę przyznać, że z tym smakiem polubiłam się bardziej niż kokosowym, choć podejrzewałam inną kolej zdarzeń. Oba warianty można zaliczyć jeszcze do tych zjadliwych. Szczególnie za tak niewielką cenę jaką jest symboliczna złotówka z groszami.
Skład i wartości:
Ocena: 4/6
Znalezione: Biedronka
Cena: 1,59
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDobra, jedno zasadnicze pytanie - lepsze od Bounty czy nie bardzo? ;D W sumie cenowo to duuużo korzystniej...
OdpowiedzUsuńCiężko je porównywać z Bounty, bo jednak to produkt bardziej marcepanowy niż kokosowy baton, ale gdybym miała wybierać pomiędzy nimi, a Bounty, to zdecydowałabym się na ten drugi.
Usuńo prosze! Musze nabyć bom jeszcze nie próbowała a jestem slodyczy miłośniczką:)
OdpowiedzUsuńNie lubię marcepanu ale faktycznie kojarzy się on ze Świętami :) Tego typu pralinki to nie moja bajka - za słodka ;)
OdpowiedzUsuńSam wygląd nie jest powodem, który skłoniłby mnie do zakupu, niestety. Zbyt zbity środek mnie nie przekonuje. Poza tym jakoś nie przepadam za marcepanem na dodatek. Raczej trzymałabym się od nich z dala. Nawet niska cena raczej mnie nie przekona. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubię marcepan, ale nie wyobrażam sobie jego połączenia z kokosem.
OdpowiedzUsuńKokosowe smaki zdecydowanie dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńKokosowe smaki zdecydowanie dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńJeśli nie zjadłas do konca...to nie jest to zachecajaca recenzja no i marcepan, dziekuje.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko i tak najpierw skusiłybyśmy się na wariant kokosowy :D Ewentualnie jeszcze dokupiłybyśmy paczkę wiórków kokosowych dla przegryzienia :D
OdpowiedzUsuńNie znoszę marcepanu - produkt niestety nie dla mnie. :<
OdpowiedzUsuńTen kokosowy wygląda smakowicie, spróbuję bo coś nie wierzę, że tak mało punkcików :)
OdpowiedzUsuńKusiły, ale cieszę się, że ich nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zwłaszcza ten pierwszy, a najbardziej to, że tak łatwo da się go obrać z czekoladowej skorupki :)
OdpowiedzUsuńW zasadzie - żaden mnie nie przekonuje. :C Marcepanowy - noo jeszcze, ale kokosowy… bueh :D
OdpowiedzUsuńByłaś bardzo surowa dla a la Bounty'ego. Dla mnie obie (a nawet trzy) wersje były ok. Nie do powtórki, ale też nie takie, żeby się popluć z obrzydzenia. Szkoda tego percepana, no ale cóż. Jak sama zauważyłaś - cena ;)
OdpowiedzUsuń