Niedawno pokazywałam Wam trzy smaki nowej Activii, które możecie sobie tutaj przypomnieć. Nie znalazł się w nim jeden, bo... po prostu go nie kupiłam wtedy. Nie było tego wariantu, ot cała filozofia. Ten smak zauważyłam dopiero w Kauflandzie na zakupach, kiedy tak leżał pośród innych przecenionych produktów w lodówce z powodu kończącego się terminu ważności. Pomyślałam ,,wezmę i dopiszę do notki", ale właśnie przypomniałam sobie o jej opublikowaniu. Szi.
Tak samo jak poprzednio, kubeczki są identyczne razem z zawartością, a dzieli ich tylko etykieta albo raczej jej grafika. Suszone śliwki? Uwielbiam te owoce, a kolor masy znajdującej się na spodzie nie wygląda zbyt zachęcająco. Jak widać na dodanym zdjęciu u mnie obie masy nieco się przemieszały.
Smak: Biała warstwa jest gęsta jak przystało na prawdziwy jogurt naturalny. Nie posiada najmniejszego pierwiastka słodyczy, a i nie wygląda do końca na sztywną, łatwo się miesza, ani nie zadziwia swoją delikatnością oraz gładkością. Inaczej ma się sprawa wsadu owocowego. Znajdują się tam liczne, drobne strzępki skórek, z którymi można mieć problem przy gryzieniu, gdyż trochę przeszkadzają. Mniejszą część stanowi zmieszany, rozpaćkany miąższ będący prawie bezsmakowym dodatkiem. Obie części produktu nie łatwo od siebie podzielić, natomiast zmieszać o wile prościej.
To jogurt naturalny z owocami od Avtivii, który mi zdecydowanie najmniej smakował. Wsad owocowy był niesatysfakcjonujący i rzeczywiście słaby, a skórki śliwek przeszkadzały. Liczyłam na wydobycie ich prawdziwego oblicza.
To jogurt naturalny z owocami od Avtivii, który mi zdecydowanie najmniej smakował. Wsad owocowy był niesatysfakcjonujący i rzeczywiście słaby, a skórki śliwek przeszkadzały. Liczyłam na wydobycie ich prawdziwego oblicza.
Skład i wartości:
Znalezione: Kaufland
Cena: 2,44 zł
Ocena: 4/6
Śliwki w normalnej wersji i tej suszonej - uwielbiam! :D Jakby ten jogurt był naprawdę dobry, to nawet bym się na niego skusiła, chociaż od takich z gotowym wsadem itp. trzymam się z daleka. A tu liiipa trochę.
OdpowiedzUsuńSuper ! :)) Pysznie to wygląda :) Lubimy śliwki , więc na pewno ten smak przypadłby nam do gustu :))
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie on wcale, ale jak bym już jadła, to każdą warstwę oddzielnie ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem wielką fanką suszonej śliwki. Inne warianty bym spróbowała. Ale tego zdecydowanie bym raczej nie włożyła do koszyka. Ale jogurt naturalny z Activi nawet lubię ;) w ogóle ostatnio bardzo mało jadam jogurtów owocowych ;) Pozdrowionka cieplutkie! :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ta była pyszna :)
OdpowiedzUsuńNie jadam słodkich jogurtów, w sumie to nawet nabiału nie jadam :P
OdpowiedzUsuńWielbicielką suszonych śliwek jestem ogromną. activia jakoś do mnie nie przemawia
OdpowiedzUsuńSłodki jogurt, activia i suszona śliwka to dla mnie złe połączenie :P
OdpowiedzUsuńjako,że nie lubię suszonym śliwek to nie sięgałam po ten jogurt :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam i powiem, że mi smakowała :-)
OdpowiedzUsuńJadłam dzisiaj suszone śliwki, ale nie wiem, czy odważyłabym się na połączenie ich z jogurtem :)
OdpowiedzUsuń>foxydiet<
A nam najbardziej ta wersja nam smakowała choć przyznamy, że mogliby popracować nad bardziej wyrazistym tym sosem, bo trochę gubił smak śliwek. :)
OdpowiedzUsuńMnie tam skórki nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie - kompozycja dzięki nim zyskiwała. Fakt, że wsad śliwkowy nie miał smaku, ale i tak to wariant nowych Activii, którego kupiłabym ponownie najprędzej.
OdpowiedzUsuń