Pewnego pięknego pochmurnego dnia po szkole włóczyłam się z kolegą po mieście. Pod koniec o mało nie zdążyłam na busa, ale na szczęście się udało. Przy okazji wpadliśmy do drogerii, by sprawdzić czy są już zimowe limitki. Zamiast tego zobaczyłam 3 pudełka pyszne słodkości. Czerwone jest w ich ojczystym kraju w sprzedaży, różowe już prawdopodobnie nie jak to mówi ich strona internetowa. Tak samo jak powyższe. Miałam ochotę - było taniej - kupiłam. Jak się nie pokusić o słodycze z sentymentalną pamięcią? Gorzej, kiedy się okaże, że zmarnuje się pieniądze na konkretne pragnienie.
Tak samo jak różowe opakowanie, to ma w sobie 22 sztuki małych czekoladek w trzech różnych smakach. Przeciwieństwem tamtego jak i czerwonego jest ilość smaków, ponieważ tu są trzy różne, a dodatkowo polewa jest biała.
Kwadratowe pudełko utrzymany w przyjacielskich dla oka, jasnych kolorach. Biały i prawie beżowy czy bardzo jasny odcień żółtego pasują do siebie. Zdjęcia na opakowaniu jak i nazwa informują o smakach, z których każdy jest oddzielnie zapakowany w zarezerwowanym dla siebie kolorze.
Na początku muszę Was uświadomić, że mają one jedną, wielką wadę. Nie chodzi o nich rozmiar, ani też o ilość sztuk czy wygląd. I tak, RS ma również wady. Czekoladki za szybko się kończą. Nie zjadłam wszystkich dwudziestu dwóch. Powoli, po jednej, dzieląc się tylko (!) kilkoma z rodziną.
Nuss-Mandel Krokant
Smak: Jeśli chodzi o smak białej polewy... jest to prawdziwa biała czekolada z pełnowymiarowej tabliczki. Maślana, wyjątkowo mleczna i słodziutka. Rozkosznie rozpływa się w ustach, ustępując miejsca nadzieniu. Po bokach jak i u góry jej warstwa jest cienka w przeciwieństwie do podstawy, gdzie jej zupełnie nie pożałowano. I dokładnie tak samo jest w każdej czekoladce.
Środek wypełnia nadzienie ze świeżymi, chrupiącymi i intensywnymi w swoim smaku orzechami laskowymi i migdałami. Nie twierdze, ze nie są lekko uprażone. Ich niektóry małe kawałeczki wydają się być drobinami pysznego, słodkiego i strzelającego karmelu. Masa orzechowa jeszcze bardziej uwydatnia ich smak.
Ocena: 6/6
Karamell Nuss
Smak: Tutaj własnie nadzienie gra główne skrzypce. Tak samo jak mi się wydawało, ze w poprzedniej znajdują się kawałki karmelu, to tutaj już to wrażenie odpłynęło, ponieważ napełnienie czekoladki smakuje karmelowo. Orzechy laskowe są tymi co poprzednio - soczyste i chrupkie, a zarazem twarde. Przeciwieństwo też się wdarło, bo te były prażone.
Czekolada ta sama co wcześniej i następnie. Idealnie łączy się z czekoladkami.
Ocena: 5/6
Latte Macchiato
Smak: Ta tu się chyba wkradła bez ostrzeżenia, ale skoro jest, to plan miała dobry. Bo jak kawa może pasować do orzechów? Ano może. Jeśli byliście kiedykolwiek w kawiarni co już wiecie jaki wspaniały zapach ma ta czekoladka. O ile też piliście kawę o nazwie Latte Macchiato to również wiecie jak smakuje. Słodko, kawowo, ale i zarazem mlecznie. Pysznie.
Uwielbiamy takie urocze maleństwa :D Jak kiedyś kupiłyśmy sobie zimową wersję pudełka z RS to jarałyśmy się tym jak małe dzieci :D Jedynie rodzicom oddałybyśmy Latte Macchiato :D
OdpowiedzUsuńJa się zawsze tak jaram RS. xD
UsuńCzemu? Nie lubicie kawy?
Kawa i alkohol w słodyczach to nie nasze klimaty :D
UsuńCóż, w niektórych przypadkach się zgodzę.
UsuńStarsznie zawsze chcę je kupić ze względu na to, że to moja ukochana BIAŁA ale cena mnie odstrasza. :<
OdpowiedzUsuńZaryzykuj kiedyś, bo warto. ;)
UsuńNigdy jeszcze nie jadłam tych czekoladek i w zasadzie nie wiem dlaczego :) Może kolejnym razem odbuuję tę niewiedzę.
OdpowiedzUsuńOczywiście z powyższych najpierw wyjadłabym orzechowe :P
Ale które z orzechowych? Bo są przecież dwa warianty.
Usuńtakie pudełeczko zjadłabym "na raz" :D pycha ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy komuś się to naprawdę udało...
UsuńStrasznie chciałabym spróbować tej Latte Macchiato! :o
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się wcale. Szkoda, że niektóre z miniaturek nie są produkowane pojedynczo. Tak jest np. w czerwonym zestawie, gdzie spośród trzech nie jadłam jednej.
UsuńAle mi smaka narobiłaś, czekoladki pięknie się prezentuja i przyciągają wzrok, już sobie wyobrażam jakie są pyszne :)
OdpowiedzUsuńPrzyciągają? Tak. Szkoda tylko, że już nie będą tego robić w najbliższym Hebe. -,-"
UsuńWszystkie wydają się pyszne :) Chwilowo mam trochę dosyć czekolady, bo przed chwilą zjadłam za dużo, ale mimo wszystkie chętnie bym je spróbowała :D
OdpowiedzUsuńPo Tobie bym się tego nie spodziewała. Jaką dobrą miałaś tym razem? C:
UsuńKilka razy je oglądałam, ale jak widzę takie oceny to następnym razem kupię :DD
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście podzielisz się opinią, jak mniemam? :3
UsuńStrasznie ciągnie mnie to tego zestawu czekoladek, nie wiedzieć czemu... :P
OdpowiedzUsuńBo to Ritter Sport ze świetną grafiką opakowania. xD
UsuńWstyd się przyznać, ale nigdy nie jadłam czekolad tej firmy.. A wyglądają (i zapewne smakują) niesamowicie!
OdpowiedzUsuńWiele straciłaś, bo są jednymi z najlepszych.
UsuńBardzo lubię te małe czekoladki :)
OdpowiedzUsuńA pełnowymiarowe tabliczki tej firmy też?
Usuńone wszystkie są w białej czekoladzie? Zaśliniłam komputer. Pychota!
OdpowiedzUsuńTak, wszystkie.
UsuńSzybko wycieraj. X'D
Pisałam o nich opinię już kupę czasu temu, ale mnie nie zachwyciły...droga kiepścizna. U mnie można je normalnie dostać i w Tesco i w PiP np ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam. Pisałaś o tych w pudełku z czerwonym, które były w mlecznej czekoladzie.
UsuńZ Ritterek najbardziej lubię czekoladę gorzką 73%.
OdpowiedzUsuńhttp://iwonka-bloguje.blogspot.com
Gorzkie najlepsze.
UsuńCzekoladki? To jadłabym!
OdpowiedzUsuńMimo że słodyczy aż tak nie jadam a tylko domowe to na te osobiście bym się pokusiła! Uwielbiam czekoladki, czekolady tej firmy, choć ich cena jest dość wysoka to warta tego smaku! ;) A jeszcze w promocji... marzenia! Dla mnie orzechowe i kokosowe są magiczne ♥
OdpowiedzUsuńty coś zawsze takiego wynajdziesz, że mi oczy z orbit wychodzą :)
OdpowiedzUsuń