poniedziałek, 18 września 2017

Zott, Belriso Summer Coconut

Nie ma to jak recenzować ryż na mleku po zjedzeniu innego ryżu na mleku. Domowego.
Wakacje dobiegają końca (przynajmniej moje, w końcu mamy połowę września), a ja nadal nie napisałam o zjedzonych lodach. Cóż, tak już bywa, że niektóre recenzje pojawiają się z opóźnieniem. To brak czasu, jego niedostatek, to znów kolejka opisanych produktów czekająca na opublikowanie. Szczerze napiszę, tak właściwie zdradzę, że wkrótce ujrzycie na tym blogu słodycze z zagranicy. W zasadzie będziecie mieli okazję przeczytania o kilku pozycjach z dwóch niesąsiadujących ze sobą krajów. Nic więcej w tej chwili nie zdradzę, sami się przekonacie (jeśli będziecie chcieli). Myślałam o pewnych zmianach, ale na to przyjdzie jeszcze czas. Mam kilka rozkmin dotyczącej ów adresu internetowego (i nie chodzi w gruncie rzeczy o nazwę). Dobra, wystarczy. Czas na deser od zachodniego kraju obok, który wciąż jest dostępny w sprzedaży (bodajże - powinien).



Utrzymane w błękitnej kolorystyce opakowanie wieje chłodem jakby były wydane w zimowej edycji. Tak bym pomyślałam gdyby nie napis ,,Summer" czcionką z cieniem. Chyba dzięki niemu (i wielkiemu orzechowi podzielonemu na części z liśćmi po obu stronach) charakter przybrał rzeczywiście letni. Samo wieczko mnie kupiło wizerunkiem. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak bardzo spodobał mi się wygląd kubeczka od Zott. Nic mu zarzucić nie mogę, bo jak?

Z wierzchu spoglądała na mnie gęsta ciapa, tak bym to nazwała, kusząca niemiłosiernie zapachem. Słodkim, kokosowym aromatem mlecznych wyrobów. Całkiem miękkiego ryżu było pod dostatkiem. Miękkiego, ale nieugotowanego do końca w wystarczających kilkunastu minutach. Dało się wyczuć znikomą mączność przy rozgryzaniu. Sos? Jaki sos? Praktycznie go nie widać, teoretycznie znalazłam go na dnie w niezbyt wielkiej ilości, praktycznie nie mam pewności. Z tego względu nie mogę za dużo o nim powiedzieć. Na pewno przyznam, że była to rzadsza zawiesina nieprzesiąknięta kokosem. Wszystko to schowane było w gęstej masie konsystencją podobnej do budyniu. Słodycz dość wyważona - słodko, ale bez przesady. I mlecznie, zdecydowanie.



Deser mi posmakował, ale kokosowym wariacjom produkcji Riso nie dorównał. W końcu skład także ma gorszy. Konsystencja jednak udała się lepiej niż wcześniejszym smakom Belriso, które wysoką jakością nie grzeszyły. Kokosa znalazłam za mało. Znacznie za mało. Szkoda, iż sama sobie nie dosypałam wiórek tego orzecha. Brakowało mi ich chrzęszczenia. Przydałoby się zamiast smakowitego aromatu i ledwie wyczuwalnego smaku.

Skład i wartości:

Znalezione: Dino
Cena: 1 zł z groszami
Ocena: 5/6

14 komentarzy:

  1. Niektórzy lody jedzą zimą - poza tym nawet zimą można poczytać o lodach :D
    Jestem ciekawa tych zmian - na pewno wyjdzie świetnie :)
    Ryż na mleku? Moja mama nigdy nie gotowała a ja sama nigdy nie lubiłam jeść ryżu, makaronu itp. na słodko ;) Kiedyś jadłam jakiego gotowca i był ok, ale nigdy nie wróciłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jadłam i mi smakował, ale moja opinia może nie być obiektywna, bo byłam potwornie głodna ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo żałuję, że go nigdzie nie znalazłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie poddawaj się, możesz mieć jeszcze szansę. ;)

      Usuń
  4. Powiem szczerze, że nie widziałam jeszcze tego na półkach sklepu, ale wygląda bardzo smakowicie :)
    dreamerworldfototravel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam kokos jak znajdę to kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jadłam ryżu na mleku z tej firmy. Ale Riso jest pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje koleżanki zawsze kupowały przy mnie deserki ryżowe, a ja chciałam być taka ,,fit" i rezygnowałam z zakupu ;D Później na wakacjach kupiłam Belriso naturalne i było dla mnie za słodkie. Ale kokosowy wariant mnie kusi, tylko pójdę za Twoją wskazówką i kupię Riso ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Belriso naturalnym się jeszcze nie spotkałam. Jesteś w stanie mi powiedzieć czy dorównało(by) Riso?

      Usuń
  8. Bardzo lubię deserki Belriso. Ogólnie ryż na mleku to jedno z moich ulubionych dań :D

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja taki ryż wolę przygotowywać samodzielnie w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś często sięgałyśmy po Riso, ryże innych firm tylko czasem ale już od roku jemy takie deserki sporadycznie jak wyjdą jakieś nowości :) Ten wariant był spoko, ale jakoś nie bardzo mamy ochotę na niego drugi raz :P

    OdpowiedzUsuń

Jeśli Ci się podobają przepisy - skomentuj. Bądź na bieżąco - obserwując bloga!
Spam jest ignorowany i usuwany.