Tak długo miałam ochotę na budyń i tak długo, nie wiedzieć czemu, nie robiłam, a tym bardziej nie jadłam go. Najchętniej wszamałabym go na głębokim talerzu, nawet nieważne o jakim smaku, ale na pewno z dodatkiem domowego syropu malinowego, truskawkowego lub nawet porzeczkowego czy winogronowego, których nie lubię i nie jestem w stanie wypić po rozcieńczeniu z wodą.
Nagle mnie olśniło. Przypomniałam sobie, że już dawno kupiłam budyń instant na jedną porcję. Co więcej, nie pamiętam jak długo leżała ta torebeczka w półce, ale nareszcie przyszedł na nią czas. Tym lepiej, bo zbliżał się koniec terminu przydatności do spożycia.
Wspominałam kiedyś, że uwielbiam ciemne kolory? Dlatego też podoba mi się grafika. Tylko odcięty kawałek batona marcepanowego w czekoladzie z kilkoma migdałami w prawym górnym rogu mi nie pasuje. Jako artystyczna dusza, razi tylko moje oczy. Perspektywa uciekła - tak to ujmę.
Do tego ta nazwa - po co taka długa? Główną jest ,,Słodka Chwila". Ok, poprawnie jak najbardziej. Podnazwa Tytuł dla tej serii -,,Świat Pralin", bo czemu nie? Czy komuś się marcepan kojarzy z pralinami? Mogą być praliny z nim, ale on samo jako... Znów informacja, iż jest budyniem z płatkami czekolady, a dopiero pod spodem smak. Trochę pokombinowane.
Smak: Już sam zapach zachęca do konsumpcji. Uwodzi aromatem kakao wraz z subtelnością marcepanu, za którym z czeluści wyłania się nuta alkoholu. Tymczasowo nie przeszkadza, ponieważ później znika.
Gdyby wspomniany przeze mnie zapach można było zjeść, to z pewnością byłby to jeden z najlepszych budyniów. Po poprzednim zdaniu już można się domyślić, że tak nie jest. Masa migdałowa jest ledwo wyczuwalna, o ile ją można posmakować. Najłagodniejsza ze słabych i praktycznie niczym się nie wyróżniająca. Chociaż konsystencja jest taka, jaką powinien mieć budyń. Gęsta i jednolita, wcale nieproszkowa. Najwyraźniej dodatek płatków czekoladowych z nazwy się rozpuścił, kiedy wymieszałam proszek z wodą. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że na czele smaków w deserze stoi cukier, co psuje całokształt. Harmonia poszła w las... Gdyby nie on, na pewno bardziej by mi smakowało.
Gdyby wspomniany przeze mnie zapach można było zjeść, to z pewnością byłby to jeden z najlepszych budyniów. Po poprzednim zdaniu już można się domyślić, że tak nie jest. Masa migdałowa jest ledwo wyczuwalna, o ile ją można posmakować. Najłagodniejsza ze słabych i praktycznie niczym się nie wyróżniająca. Chociaż konsystencja jest taka, jaką powinien mieć budyń. Gęsta i jednolita, wcale nieproszkowa. Najwyraźniej dodatek płatków czekoladowych z nazwy się rozpuścił, kiedy wymieszałam proszek z wodą. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że na czele smaków w deserze stoi cukier, co psuje całokształt. Harmonia poszła w las... Gdyby nie on, na pewno bardziej by mi smakowało.
Skład i wartości:
Znalezione: nie pamiętam
Cena: j.w.
Ocena: 2/6
Jest podobny do mojego balsamu:)
OdpowiedzUsuńO tym samym pomyślałam. :D
Usuńwolę nugatowy, ale ten jest w drugiej kolejności :) czasem jak mam ochotę to zjem, raz na pół roku, choć nie przepadam
OdpowiedzUsuńRzadko jem budyń, ale tego już na pewno nie tknę.
UsuńWolę sama ugotować.
Osobiście wolę podstawową wersję budyniów Oetkera. Świat pralin mi nie podszedł.
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym.
UsuńA ja tam uwielbiam te budynie ;) Chociaż trzeba przyznać, że nie wiele mi do szczęścia potrzeba..
OdpowiedzUsuńW takim razie masz łatwiej.
Usuńoooo a myślałam, że będzie smaczniejszy. PS zajrzyj na fb
OdpowiedzUsuńPewnie wiesz, ale zajrzałam. ;)
UsuńMi nie smakował, te płatki czekolady są bez sensu -w gorącej wodzie wszystko i tak się rozpuści. W ogóle cała seria tych budyniów mi nie posmakowała.
OdpowiedzUsuńTakie niby ubarwienie budyniu. ;) Też tak uważam.
UsuńLepsze są już zwykłe budynie.
Po tym co czytam wydaje mi się, że to nie jest mój smak, ale wizualnie wygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńTylko wizualnie, niestety. ;-;
UsuńBudynie z tej serii nie są złe, jednakże ja wodę zastępuję mlekiem :) Myślę że na mleku są o wiele lepsze :)
OdpowiedzUsuńByć może masz rację. Takiego sposobu odnośnie nich nie próbowałam.
UsuńJa do budyni takich z nazwy nie mogę się przekonać. No nie… xd Chociaż podejrzewam, że konsystencją, smakiem mogłyby mi smakować, to jeśli coś nazwane jest "Budyniem" to już jakoś nie chcę tego spróbować. :D
OdpowiedzUsuńOd dawna tak masz? :o
UsuńPrzypomniałaś mi właśnie jak dawno nie jadłem budyniu i jak wielką mam na niego ochotę :D
OdpowiedzUsuńHahaha, do usług. xD
UsuńOgólnie budynie tej serii nam smakowały, jedne może bardziej inne mniej ale generalnie są dobre :) Jadłyśmy je z kilka lat temu kiedy to nowością dopiero były ale pozytywne wrażenie pamiętamy :)
OdpowiedzUsuńMoże na przestrzeni tych kilku lat zmieniono skład?
UsuńMarcepan niestety nie dla mnie, bo za nim nie przepadam, ale budynie od czasu do czasu lubię :)
OdpowiedzUsuńTo spróbuj kiedyś dorzucić marcepanu do budyniu. :D
UsuńUch, mnie na samą myśl o tych budyniach boli brzuch i zbiera się na mdłości :/
OdpowiedzUsuńAż tak Ci podpadły?
Usuń